- Posłowie przedstawili projekt ustawy mającej na celu obniżenie cen paliw w Polsce
- Ustawa zakłada obniżenie VAT na paliwa do 8 proc., zmniejszenie akcyzy i zniesienie podatku od sprzedaży detalicznej
- Autorzy projektu wierzą, że taki ruch spowoduje spadek cen benzyny o prawie złotówkę, a do tego złagodzi inflację
- Zachęcamy do oddawania głosów w specjalnej ankiecie, która znajduje się pod artykułem
W poniedziałek zawrzało na sejmowych korytarzach, po tym jak członkowie partii Prawo i Sprawiedliwość złożyli projekt dotyczący obniżenia cen paliw w Polsce. Krzysztof Szczucki, poseł PiS, na konferencji prasowej mówił o tym, że to "ta różdżka, której nie może znaleźć po raz kolejny Donald Tusk". Stwierdził, że proponowana ustawa przedstawia trzy proste narzędzia, dzięki której ceny na stacjach spadłyby o prawie złotówkę na litrze.
Ceny paliw. PiS pokazał Tuskowi, jak się robi "cud paliwowy"
Ustawa przedstawiona przez PiS to w rzeczywistości recepta na kolejny cud paliwowy w Polsce. Poselski projekt przewiduje obniżenie VAT na paliwa do 8 proc., zmniejszenie akcyzy i zniesienie podatku od sprzedaży detalicznej paliw. "To są trzy stosunkowo proste narzędzia, które w tej ustawie zostały zastosowane, a które od razu, już z dniem 1 sierpnia, spowodują obniżenie cen benzyny" – wygłosił Szczucki.
Mariusz Błaszczak, szef klubu PiS, przekazał, że projekt ustawy został już złożony w Sejmie. Przypomniał też, że w ubiegłorocznej kampanii wyborczej Donald Tusk obiecywał, że jeśli zostanie premierem, cena benzyny w Polsce spadnie do 5,19 zł.
"Dziś cena benzyny na stacjach jest wyższa niż za czasów rządów PiS. Są takie stacje, na których cena jednego litra przekracza 7 zł" – zauważył. To prawda, choć tak wysoka cena (przekraczająca 7 zł) dotyczy jedynie wysokooktanowej benzyny Pb98.
Cudowny spadek cen paliw hamulcem dla inflacji?
Posłowie PiS są przekonani, że zastosowanie tych narzędzi przyczyni się do wyhamowania inflacji, która według szacunków Adama Glapińskiego, szefa NBP, może wynieść od sześciu do 10 proc. na przełomie pierwszego i drugiego kwartału 2025 r. W ocenie autorów projektu "cud paliwowy" byłby instrumentem gwarantującym łagodniejszy przebieg wzrostu inflacji.
Nie brakuje jednak głosów, że to właśnie stosowanie takich mechanizmów przyczynia się do powiększenia inflacji. PiS pokazał Tuskowi "różdżkę", ale wprowadzenie takiej ustawy z dnia na dzień jest wątpliwe. Projekt został złożony w Sejmie, a jego dalsze losy zależą od tego, czy trafi pod obrady.