- Niedawna aktualizacja Map Google spowodowała lawinę negatywnych opinii
- Użytkownicy są niezadowoleni z zastąpienia głosu Jarosława Juszkiewicza sztuczną inteligencją
- Polacy przechodzą do Yanosika, który nadal nawiguje kierowców głosem Juszkiewicza
Po niemal 15 latach Mapy Google weszły w erę sztucznej inteligencji. Niedawna aktualizacja pozbawiła aplikację ludzkiego charakteru. Użytkownicy nie zostawili na amerykańskim gigancie suchej nitki – ogólna ocena nawigacji spadła w naszym regionie do najniższego możliwego poziomu, czyli jednej gwiazdki. Wszystko przez to, że Amerykanie zabrali nam naszego ulubionego nawigatora – Jarosława Juszkiewicza.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoMapy Google bez Juszkiewicza po raz drugi
Zastąpienie wskazówek Jarosława Juszkiewicza głosem sztucznej inteligencji nie jest bezprecedensowe. Wcześniej Google próbował to zrobić w 2020 r., ale w odpowiedzi na prośby użytkowników przywrócił głos uwielbianego przez Polaków lektora.
Tym razem zamiast wniosków są fatalne oceny w sklepach z aplikacjami. Krytyka ze strony użytkowników skupia się na jakości generowanego głosu, który nie dorównuje charyzmie i naturalności Juszkiewicza. W komentarzach widać wyraźne żądania przywrócenia prawdziwego lektora. Na razie jednak nic nie wskazuje na to, żeby firma Google zmieniła swoją decyzję.
Fani Jarosława Juszkiewicza muszą pożegnać Mapy Google
Dla wielu kierowców głos Juszkiewicza był gwarantem spokojnego i komfortowego dojazdu do celu. Głos sztucznej inteligencji nie podbił tak serc Polaków. Czy aplikacja firmy Google straci przez to na popularności? Sądząc po wydźwięku komentarzy, to bardzo możliwe.
Tym bardziej że... Juszkiewicza można posłuchać gdzie indziej. Dziennikarz radiowy i twórca treści na YouTubie nadal użycza swojego głosu innej aplikacji nawigacyjnej. Po zakończeniu współpracy z gigantem ulubiony polski lektor prowadzi już tylko kierowców korzystających z aplikacji Yanosik. Podsumowując: albo Google, albo Jarosław Juszkiewicz.