• Wielu ankietowanych, jak na krótką obecność chińskich marek w Polsce, wyraziło chęć zakupu auta z Chin
  • Część badanych obawiała się problemów z częściami zamiennymi i stacjami serwisowymi tych pojazdów
  • Akceptowalny przedział cenowy chińskiego samochodu to 114-139 tys. zł, a optymalną ceną byłoby 120 tys.

Ile ich się jeszcze pojawi? Trudno przewidzieć, jeśli uświadomimy sobie, że w Chinach działa około setki dużych firm motoryzacyjnych. To, które z nich pojawią się nad Wisłą, zależeć będzie od ich ekspansywności oraz od zainteresowania polskich kierowców. Właśnie ten ostatni aspekt zbadała agencja badawcza Minds & Roses specjalizująca się w analizie rynku motoryzacyjnego przeprowadzając w ostatnich tygodniach ankietę wśród polskich kierowców. Wzięło w niej udział 800 osób. Wyniki są ciekawe...

Jednym z pierwszych pytań było, czy przywiązują oni wagę do kraju pochodzenia samochodu. 40 proc. badanych kierowców odpowiedziało, że tak. Ale prawie tyle samo – 39 proc. – odparło, że nie ma to dla nich większego znaczenia. Pozostała grupa, czyli 21 proc., nie miała zdania na ten temat.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Lubimy auta niemieckie, a chińskie?

Auto, z jakiego kraju najchętniej kupiliby polscy kierowcy? Tu można obstawiać w ciemno – oczywiście z Niemiec. Tak odpowiedziało 70 proc. pytanych. 61 proc. wskazało na auta z Japonii (wybór był wielokrotny, więc suma odpowiedzi przekraczała 100 proc.). A teraz ciekawostka – 33 proc. respondentów kupiłoby auto... polskiej produkcji. Nie wiemy, czy to sentymentalni wielbiciele Maluchów, dużych Fiatów, Polonezów czy też zapowiadanej od dawna, lecz wciąż mitycznej, elektrycznej Izery.

A ilu polskich kierowców zadeklarowało gotowość zakupu auta produkcji chińskiej? Taką chęć wyraziło 15 proc. badanych. To dużo czy mało? Jak na krótką obecność chińskich marek w Polsce, to dużo, ale jak na oczekiwania chińskich producentów, chcących zdobywać nasz rynek, to wciąż zbyt mało.

MG3 (trzecia generacja; od 2024 r.) Foto: Krzysztof Wojciechowicz / Auto Świat
MG3 (trzecia generacja; od 2024 r.)

Obawy przed "chińczykami" coraz słabsze

Jakie są powody wstrzymywania się przed zakupem "chińczyka"? Można powiedzieć, że zaszłości historyczne, czyli obawy dotyczące jakości wykonania tych aut. Trudno się temu dziwić – jeszcze kilka lat temu auta z Chin były głównie kopiami modeli europejskich czy japońskich, jakość ich wykonania była kiepska, a w testach zderzeniowych uzyskiwały maksimum 2-3 gwiazdki (na pięć możliwych). Ale to już przeszłość – dziś auta chińskie prezentują zupełnie inną, wyższą klasę niż ich poprzednicy sprzed kilku lat. Są ładnie zaprojektowane, mają dobrej jakości materiały wykończeniowe, a dokładnością spasowania nie ustępują konkurentom z Europy czy z Japonii. Poza tym mają bogate seryjne wyposażenie.

Przeczytaj także: Chińskie samochody zdobywają polski rynek. Ich sprzedaż już nie jest śmiesznie niska

Część ankietowanych obawiała się problemów z częściami zamiennymi i stacjami serwisowymi obsługującymi chińskie marki. Tu piłka jest po stronie Chińczyków – importerzy muszą zapewnić i płynną dostawę części, i bezproblemowy serwis. Opinia na ten temat będzie kluczowa dla przyszłości chińskich marek na polskim rynku.

Omoda 5 Foto: Tomasz Kamiński / Auto Świat
Omoda 5

Ile powinien kosztować chiński samochód?

Jedno z najważniejszych pytań, jakie zadano polskim kierowcom, dotyczyło ceny chińskich aut, a w szczególności relacji cen aut europejskich, koreańskich i japońskich do cen "chińczyków". Średnia ważona cena auta rynkowego w Polsce wśród klientów indywidualnych wynosiła okresie badania ok. 140 tys. zł. I to był punkt odniesienia. Nie będzie zaskoczeniem informacja, że polscy kierowcy oczekują, że cena auta chińskiego będzie niższa od modeli europejskich, japońskich i koreańskich. Kwestia, o ile powinno być tańsze.

Rozrzut był spory, lecz odrzucając skrajne opinie, okazuje się, że akceptowalny przez większość badanych przedział cenowy to 114-139 tys. zł, a optymalną ceną byłoby 120 tys. zł. To oznacza, że auto chińskiej produkcji powinno być tańsze o 14 proc. od porównywalnego konkurencyjnego modelu. Tu dobra wiadomość – większość oferowanych już u nas modeli chińskich jest tańsza o tę wartość (lub jeszcze większą) od konkurentów.

Chińskie auta – sprzedaż coraz większa

Dane o sprzedaży za styczeń i luty 2024 r. wskazują, że chińscy producenci samochodów coraz pewniej sadowią się na polskim rynku – w ciągu dwóch miesięcy sprzedano 533 auta, w tym najwięcej – 411 MG. To nie są jeszcze wartości osiągane w innych europejskich krajach, gdzie Chińczycy sprzedają kilkaset tys. aut rocznie (najwięcej w W. Brytanii, w Niemczech, we Włoszech, w Norwegii), ale można się spodziewać bardzo dynamicznego wzrostu sprzedaży.