- Marka IM należy do spółki założonej przez SAIC Group (właściciel np. MG), Zhangjiang Hi-Tech oraz Alibaba Group (do którego należy serwis AliExpress)
- IM L6 może być pierwszym seryjnym samochodem na świecie wyposażonym w rewolucyjny akumulator ze stałym elektrolitem
- Marka IM zadebiutuje w Polsce w 2025 r., rywalizując m.in. z BMW, Mercedesem i Teslą
Debiut marki MG to największa sensacja polskiego rynku moto ostatnich miesięcy. I choć jeszcze w 2024 r. jej gamę zasilą aż cztery kompletnie nowe modele (miejski hatchback MG3, 510-konny roadster Cyberster oraz dwa SUV-y), to chiński właściciel MG planuje kolejną sensację — kto wie, czy nie większą.
W 2025 r. do Polski trafi marka IM, która należy do spółki Zhiji Automobile. Z kolei Zhiji Automobile pod koniec grudnia 2020 r. założyły SAIC Group (właściciel np. MG), Zhangjiang Hi-Tech oraz Alibaba Group (do którego należy słynny serwis AliExpress). IM nie jest przy tym popularną marką jak MG, ale premium. I to jakim premium.
- Przeczytaj także: To będzie jeden z najtańszych nowych samochodów w Polsce. Nigdy bym się nie spodziewał, co mnie spotka wewnątrz
Nowa chińska marka premium w Polsce
Choć chiński przemysł samochodowy przez zaledwie kilkanaście lat dokonał bezprecedensowego w historii motoryzacji postępu w dziedzinie designu, jakości i techniki, to wciąż wielu uważa, że gracze z Państwa Środka mogą konkurować w Europie jedynie z markami popularnymi, bo premium to już za wysokie progi. Najwyraźniej nigdy nie widzieli Nio lub IM.
Obecnie gama IM składa się z czterech elektrycznych modeli:
- L6 (klasa wyższa);
- LS6 (SUV klasy wyższej);
- L7 (luksusowy sedan);
- LS7 (luksusowy SUV).
Jak więc widać, IM nie dość, że jest premium, to jeszcze mierzy w najwyższe segmenty tego rynku.
Największą sensacją jest IM L6, który może zostać pierwszym seryjnym samochodem w historii z akumulatorem trakcyjnym ze stałym elektrolitem. To rozwiązanie ma być od dawna wyczekiwanym przełomem w redukcji wagi i gabarytów "baterii" oraz czasie ich ładowania. Teraz okazuje się, że może je wdrożyć marka, której w listopadzie 2020 r. nie było jeszcze na świecie.
IM L7: topowy model nowej chińskiej marki premium
Na tegorocznym salonie samochodowym w Genewie IM L6 nie rzucało się jednak w oczy tak jak luksusowy IM L7. Nie przychodzi mi do głowy żaden sedan, który wyglądałby od niego lepiej. Mało tego, IM L7 należy do najbardziej aerodynamicznych samochodów na Ziemi (współczynnik Cx: 0,21), a przeważnie taki wynik trudno osiągnąć bez "szkody dla urody". Chińczykom się udało.
- Przeczytaj także: Jeździłem nowym BMW X2. Czy to ostatni taki model tej marki?
IM L7 mierzy aż 510,8 cm długości, 196 cm szerokości i 148,5 cm wysokości. Wszystkie koła są skrętne; mogą mieć 19 lub 20 cali średnicy.
Przestronność wnętrza imponuje, ale niczego innego bym się spodziewał od samochodu z takim napędem i rozstawem osi (310 cm). O ile nadwozie IM L7 pobrzmiewa futuryzmem, o tyle deska rozdzielcza to już symfonia science fiction — od kierownicy, która "nie ma góry" po dwa ekrany na szczycie kokpitu (26,3-calowy dla kierowcy i 15,5-calowy dla pasażera) oraz 10,5-calowy wyświetlacz w środkowej konsoli. Jakość wykonania to światowa pierwsza liga.
IM L7 jest dostępny w Chinach w dwóch wersjach napędu:
- 340 KM i 475 Nm;
- 578 KM i 725 Nm
Obie odmiany mają akumulator trakcyjny 90 kWh, ale mocniejsza przyspiesza od 0 do 100 km/h w 3,87 s, zaś jej zasięg wg normy WLTP producent szacuje na 500 km. Dwa SUV-y IM robią nie mniejsze wrażenie.
Nowe chińskie SUV-y premium
Dwustrefowa klimatyzacja była sensacją lat 80., ale od tego czasu za dużo tych stref nie przybyło. Tymczasem SUV-a IM LS7 można wyposażyć w klimatyzację... pięciostrefową.
Na dodatek IM LS7 jest w Chinach dostępny z elektryczną regulacją fotela kierowcy w 16 kierunkach. Z kolei tylne miejsca mogą mieć funkcję masażu z aż 16 punktami masującymi, a cała kabina — nawet 24 głośniki. Ekran w środkowej konsoli jest jeszcze większy niż w IM L7: ma przekątną 12,8 cala. Rozmiary dwóch pozostałych wyświetlaczy pozostają bez zmian (26,3 oraz 15,5 cala). Równie imponujące są też jakość wykonania wnętrza IM LS7 oraz jego przestronność.
- Przeczytaj także: Pojechałem na salon samochodowy w Genewie. Na miejscu myślałem, że pomyliłem adresy [RELACJA]
SUV IM LS7 ma 505,6 cm długości, 200,2 cm szerokości, 173,1 cm wysokości, 306 cm rozstawu osi oraz obręcze kół (zależnie od wersji) w rozmiarze od 20 do 22 cali. Chińska gama tego luksusowego auta obejmuje dwie odmiany:
- 340 KM; 475 Nm; akumulator trakcyjny 77, 90 lub 100 kWh; przyspieszenie 0-100 km/h w 6,5 s;
- 578 KM; 725 Nm; akumulator trakcyjny 90 lub 100 kWh; przyspieszenie 0-100 km/h w 4,5 s; zasięg wg normy WLTP dla odmiany z większą "baterią" jest szacowany na 530 km
Paradoksalnie mniejszy SUV jest jeszcze mocniejszy. Mierzący 490,4 cm długości IM LS6 w topowej wersji rozwija bowiem... 787 KM. A i tak ma oferować 560 km zasięgu.
IM LS6 jest też niesamowicie aerodynamiczny (współczynnik Cx: 0,24). Do jego chińskiej gamy trafiły cztery wersje:
- 314 KM; 450 Nm; akumulator trakcyjny 71 kWh; przyspieszenie 0-100 km/h w 5,9 s;
- 340 KM; 450 Nm; akumulator trakcyjny 90 kWh; przyspieszenie 0-100 km/h w 5,9 s;
- 515 KM; 500 Nm; akumulator trakcyjny 100 kWh; przyspieszenie 0-100 km/h w 5,5 s;
- 787 KM; 800 Nm; akumulator trakcyjny 100 kWh; przyspieszenie 0-100 km/h w 3,48 s
Niestety, najmniej wiadomo o IM L6. Ten model klasy wyższej ma przyspieszać od 0 do 100 km/h w niespełna 3 s, a do gamy trafią dwie odmiany akumulatora trakcyjnego: tradycyjny litowo-jonowy (szacowany zasięg: ponad 600 km) i rewolucyjny ze stałym elektrolitem (przeszło 800 km zasięgu).
W 2024 r. marka IM ma zadebiutować na Bliskim Wschodzie, w Meksyku, Ameryce Południowej i Azji Południowo-Wschodniej. Na Europę przyjdzie kolej w 2025 r. Ciekawe, ile osób kupi tutaj IM zamiast Audi, BMW, Mercedesa bądź Tesli.