W miniony poniedziałek (16 września) w miejscowości Kobyla w pobliżu sąsiadującego z Polską miasta Vidnava w Czechach doszło do niebezpiecznej sytuacji drogowej spowodowanej powodzią. Dwójka Polaków wjechała samochodem do rwącej rzeki Vidnavki. Czescy strażacy, którzy byli w pobliżu w związku z inną akcją, szczęśliwie zauważyli samochód i wyciągnęli z niego obydwie osoby.
Wideo ze zdarzenia rozpowszechnił w sieci czeski serwis Události Ostrava.
"Gdyby nie strażacy, oboje by utonęli. Zabraliśmy ich i przetransportowaliśmy do ośrodka zdrowia Jeseník w miejscowości Vápenná" — przekazał David Smejkal, prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego ČČK, cytowany przez serwis zpravy.kurzy.cz.
Powódź. Jak wygląda sytuacja w Czechach?
Sytuacja powodziowa w Czechach powoli się uspokaja. Na północy kraju trwa obecnie usuwanie skutków powodzi, a serwis Radio Prague International zapewnia, że "nigdzie nie ma już ekstremalnego zagrożenia". Nadal jednak utrzymują się problemy z transportem, a dziesiątki szkół pozostają zamknięte. Jeszcze we wtorek po południu bez prądu funkcjonowało 56 tys. gospodarstw domowych.