Zakup własnego samochodu z reguły jest ważnym wydarzeniem, szczególnie w życiu młodego kierowcy. Nie może być jednak powodem beztroskiej jazdy i narażania innych uczestników ruchu drogowego na niebezpieczeństwo. Właśnie tak postąpił 22-letni mężczyzna zatrzymany na DK15 w powiecie milickim, który nie zdawał sobie sprawy, że jedzie za policyjnym radiowozem.
Zobacz też: Od 10 września automatycznie będziesz chroniony przed utratą prawa jazdy
Kierowca srebrnego Volkswagena rozpoczął manewr wyprzedzania w najgorszym możliwym miejscu, gdzie obowiązuje zakaz wyprzedzania, a na jezdni namalowana jest podwójna linia ciągła. Następnie z dużą prędkością wyprzedził kilka samochodów, w tym nieoznakowany radiowóz, przejeżdżając lewym pasem przez skrzyżowanie z drogą w kierunku miejscowości Pakosławsko. Policjanci z Milicza przypominają, że dochodziło już tam do wielu wypadków.
Wszystkie "wyczyny" zostały nagrane na wideorejestratorze, policjanci włączyli sygnały i zatrzymali kierowcę Golfa do kontroli.
Absurdalne tłumaczenie i surowe konsekwencje
Jak relacjonuje policja z Milicza, mieszkaniec pobliskiego Krotoszyna tłumaczył, że właśnie kupił sobie samochód i wraca nim do domu. Był trzeźwy i miał uprawnienia do kierowania. Miał, ponieważ po spotkaniu z policjantami mężczyzna stracił prawo jazdy.
Nałożono na niego dwa mandaty karne na łączną kwotę 2000 zł oraz przypisano 25 punktów karnych. Teraz, żeby móc cieszyć się z nowo kupionego auta, 22-latek będzie musiał ponownie zdać egzamin.
- Przeczytaj także: Kara za brak kartonika niedługo zniknie. Nadchodzą zmiany dla kierowców