Auto Świat Wiadomości Aktualności Policjanci otworzyli maskę skody i oniemieli. Kierowca stanie za to przed sądem

Policjanci otworzyli maskę skody i oniemieli. Kierowca stanie za to przed sądem

Policjanci od początku wiedzieli, że to nie będzie zwyczajna kontrola. Coś zwróciło uwagę policyjnego patrolu, który postanowił zatrzymać czarną skodę. Po otwarciu maski, wszystko wyszło na jaw. Kierowca stracił dowód rejestracyjny i stanie przed sądem. Grozi mu 5 tys. zł grzywny.

Kontrolowana Skoda zszokowała policjantów
Policja
Kontrolowana Skoda zszokowała policjantów
  • Policjanci z Sierpca zatrzymali 44-letniego kierowcę czarnej skody. Auto od razu zwróciło uwagę funkcjonariuszy
  • Prawda wyszła na jaw, gdy policjanci unieśli maskę Skody. Kontrola na tym się jednak nie skończyła. Lista zastrzeżeń była długa
  • Policja skonfiskowała dowód rejestracyjny pojazdu, a sprawa została skierowana do sądu
  • Mężczyźnie grozi kara grzywny w wysokości do 5 tys. zł

Policjanci z Sierpca zatrzymali 44-letniego kierowcę, który zamontował w swoim aucie nielegalne światła imitujące sygnały uprzywilejowanych pojazdów. Mężczyźnie grozi kara grzywny w wysokości do 5 tys. zł, a sprawa trafiła do sądu. Funkcjonariusze skonfiskowali także dowód rejestracyjny samochodu.

Skoda poruszająca się drogą krajową nr 10 w miniony piątek zwróciła uwagę patrolu sierpeckiej policji. Funkcjonariusze zauważyli czerwone i niebieskie światła w atrapie pojazdu, które mogły sugerować, że jest on uprzywilejowany. Podczas kontroli ujawniono, że światła te zostały zamontowane nielegalnie, tworząc niebezpieczne pozory.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Co jeszcze policjanci znaleźli w kontrolowanej skodzie?

Oprócz nielegalnie zamontowanych świateł funkcjonariusze stwierdzili brak obowiązkowej gaśnicy w pojeździe oraz podejrzenie nieprawidłowej przepuszczalności światła w bocznych szybach przednich. Policjanci natychmiast zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu i skierowali sprawę do sądu, gdzie 44-letni kierowca odpowie za wykroczenie.

Amatorska instalacja "zrobiła wrażenie" na policjantach
Amatorska instalacja "zrobiła wrażenie" na policjantachPolicja

Za co ta kara dla kierowcy?

Kara grzywny, o której zdecyduje sąd, nie jest wcale największą karą, jaką można otrzymać za wykroczenie, którego miał dopuścić się kierowca. W kodeksie wykroczeń w art. 96a (bezprawne posiadanie w pojeździe lub używanie sygnałów pojazdów uprzywilejowanych) czytamy:

  1. Kto, nie będąc do tego uprawnionym, posiada w pojeździe urządzenia stanowiące obowiązkowe wyposażenie pojazdu uprzywilejowanego w ruchu, wysyłające sygnały świetlne w postaci niebieskich lub czerwonych świateł błyskowych albo sygnał dźwiękowy o zmiennym tonie, a także elementy oznakowania w postaci napisów, podlega karze grzywny.
  2. Kto, nie będąc do tego uprawnionym, używa w pojeździe sygnałów świetlnych w postaci niebieskich lub czerwonych świateł błyskowych albo sygnału dźwiękowego o zmiennym tonie, podlega karze aresztu do 14 dni albo grzywny.
  3. Urządzenia lub elementy oznakowania, o których mowa w § 1 i 2, podlegają przepadkowi, choćby nie stanowiły własności sprawcy.

Co grozi kierowcy?

Za montaż i używanie urządzeń imitujących sygnały świetlne pojazdu uprzywilejowanego grozi surowa kara. W przypadku tego rodzaju wykroczenia wspomniana grzywna może wynosić nawet 5 tys. zł.

Policja przestrzega, że instalowanie tego rodzaju urządzeń jest poważnym naruszeniem prawa, które stwarza zagrożenie na drodze

– przypomina sierpecka komenda.

Zdaniem funkcjonariuszy, nielegalne światła mogą wprowadzać kierowców w błąd, prowadząc do niepożądanych i często niebezpiecznych zachowań.

Chciał być jak policjant, stanie przed sądem
Chciał być jak policjant, stanie przed sądemPolicja

Sierpeccy policjanci zapowiadają, że będą konsekwentnie reagować na każde tego typu wykroczenie. Podkreślają, że bezpieczeństwo na drogach wymaga przestrzegania przepisów, a każda próba ich łamania spotka się z natychmiastową reakcją służb. W kontrolowanym aucie, poza niedozwolonym oświetleniem, również kwestia techniczna dotycząca szyb wzbudziła wątpliwości funkcjonariuszy.

Kierowca skody stanie teraz przed sądem, a jego wybór, by imitować pojazd uprzywilejowany, może go słono kosztować. Policja apeluje do kierowców o przestrzeganie prawa i przypomina o poważnych konsekwencjach dla osób, które celowo naruszają przepisy ruchu drogowego.

Co zawsze trzeba wozić w samochodzie?

Dlaczego kierowcę skody ukarano za brak gaśnicy? Każdy kierowca powinien wiedzieć, że zgodnie z obowiązującymi przepisami w Polsce, gaśnica oraz trójkąt ostrzegawczy to elementy, których obecność w samochodzie jest obowiązkowa. Ich brak może skutkować mandatem, a szczegóły dotyczące właściwego przechowywania gaśnicy mogą budzić kontrowersje.

Przepisy wskazują, że gaśnica powinna być umieszczona w miejscu łatwo dostępnym, aby w razie potrzeby kierowca mógł szybko z niej skorzystać. Problem polega jednak na tym, że zarówno Kodeks drogowy, jak i rozporządzenie o warunkach technicznych pojazdów nie precyzują szczegółowo, gdzie dokładnie ma się znajdować. Taka niedookreśloność pozostawia szerokie pole do interpretacji.

Choć wielu kierowców decyduje się na przechowywanie gaśnicy w bagażniku, praktyka pokazuje, że policjanci mogą zakwestionować ten wybór, powołując się na trudność w szybkim jej wydobyciu. W bagażniku może znajdować się wiele przedmiotów, które blokują dostęp, co w przypadku nagłego zdarzenia może być problematyczne. Jeden z takich przypadków przytrafił się kierowcy, który przechowywał gaśnicę w bagażniku zasłoniętą torbami i innymi rzeczami, przez co jej wyjęcie wymagało dodatkowych działań. Został on ukarany mandatem, mimo wcześniejszych sprzeczek z policjantem.

Gaśnica samochodowa powinna być umieszczona w łatwo dostępnym miejscu
Gaśnica samochodowa powinna być umieszczona w łatwo dostępnym miejscubigshot01 / Shutterstock

Jaki jest mandat za brak gaśnicy?

Zgodnie z przepisami, brak gaśnicy w samochodzie może skutkować mandatem, którego wysokość mieści się w szerokich widełkach — od 20 do 5000 zł. Jednak warto zauważyć, że tak wysokie kwoty są zastrzeżone dla najpoważniejszych wykroczeń drogowych. W praktyce kary za brak gaśnicy najczęściej wynoszą od 50 do 200 zł. Większość kierowców podczas kontroli kończy się jedynie pouczeniem, jeśli gaśnica jest obecna, lecz nieumieszczona zgodnie z zaleceniami.

Policjanci w czasie rutynowych kontroli często sprawdzają obowiązkowe wyposażenie pojazdów, zwracając uwagę na gaśnicę, która może mieć kluczowe znaczenie w razie wypadków. Kierowcy nie powinni jednak reagować z paniką na doniesienia o możliwościach otrzymania kar w wysokości kilku tys. zł. Warto pamiętać, że takie kwoty są rzadkością i najczęściej dotyczą innych niż brak gaśnicy wykroczeń.

Mandaty w Polsce za brak gaśnicy lub jej umiejscowienie w złym miejscu zazwyczaj nie osiągają maksymalnych możliwych kwot. Kierowcy, którzy dbają o prawidłowe wyposażenie samochodu, w tym posiadanie uniwersalnej gaśnicy ABC, rzadko spotykają się z poważnymi konsekwencjami. Jednak w czasie kontroli warto pamiętać, że funkcjonariusze zwracają uwagę nie tylko na samą obecność gaśnicy, ale również na to, czy jej lokalizacja umożliwia szybkie użycie w nagłej sytuacji.

Powiązane tematy:
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków