- Nowa akcja policji ruszyła dzisiaj 27 listopada od rana i potrwa od samego wieczora
- Skoro już w tytule daliśmy radiowozy grupy SPEED, to nie jest tajemnicą, że to niespodziewany powrót akcji "Prędkość"
- To oznacza, że kierowcom będą wlepiane mandaty do 2500 zł lub do 5000 zł. Wysokość mandatu zależy od przeszłości danego kierowcy
- Na pewno zostaną zatrzymane zostaną też prawa jazdy, bo policjanci od świtu czuwają za znakami D-42. Aktywuje on pewien głośny przepis
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Kiedy nowa akcja policji? Niespodzianka. To już dzisiaj
Przekraczanie dopuszczalnej prędkości jest jedną z głównych przyczyn wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym. Mając na uwadze zapewnienie bezpieczeństwa uczestnikom ruchu drogowego 27 listopada br. Policja przeprowadzi ogólnopolskie działania kontrolno-prewencyjne pn. "PRĘDKOŚĆ", których celem jest egzekwowanie od kierujących pojazdami przestrzegania ograniczeń prędkości
— ogłosiła Komenda Główna Policja we wczorajszym komunikacie, a już dzisiaj 27 listopada na drogach w całej Polsce rozpoczęły się wzmożone kontrole drogówki. Powroty akcji "Prędkość", czasem tak niespodziewane, nie mogą dziwić. Nadmierna prędkość to wciąż jedna z dwóch głównych przyczyn śmiertelnych wypadków na polskich drogach. Drugą jest nieustąpienie pierwszeństwa.
Przeczytaj także: Włączono nowy odcinkowy pomiar prędkości. Tym razem nie na autostradzie a w mieście
Policja komentuje, że pomiary będą dokonywane zarówno statycznie, jak i dynamicznie ze szczególnym uwzględnieniem miejsc, w których najczęściej dochodzi do wypadków drogowych spowodowanych nadmierną prędkością. — Zwracajmy uwagę, iż w warunkach jesienno zimowych szczególne znaczenie ma dostosowanie zarówno prędkości do warunków drogowych jak i zwiększenie odległości od poprzedzającego pojazdu — komentują policjanci. W czwartek na drogach zaroi się od radiowozów grup SPEED. Oznakowanych i nieoznakowanych.
Poznaj kontekst z AI
Jaki jest mandat za przekroczenie prędkości? To zależy
Dla większości kierowców mandaty za prędkość wahają się od 50 do 2500 zł. Tak wygląda standardowa rozpiska z aktualnego taryfikatora:
- Przekroczenie dopuszczalnej prędkości do 10 km na godz. — mandat 50 zł i 1 punkt karny,
- o 11–15 km na godz. — mandat 100 zł i 2 punkty karne,
- o 16–20 km na godz. — mandat 200 zł i 3 punkty karne,
- o 21–25 km na godz. — mandat 300 zł i 5 punktów karnych,
- o 26–30 km na godz. — mandat 400 zł i 7 punktów karnych,
- o 31–40 km na godz. — mandat 800 zł i 9 punktów karnych,
- o 41–50 km na godz. — mandat 1000 zł i 11 punktów karnych,
- o 51–60 km na godz. — mandat 1500 zł i 13 punktów karnych,
- o 61–70 km na godz.— mandat 2000 zł i 14 punktów karnych,
- o 71 km na godz. i więcej — mandat 2500 zł i 15 punktów karnych.
W Polsce można jednak otrzymać za przekroczenie prędkości nawet pięć tys. zł, ponieważ obowiązuje tzw. system podwójnych kar. Zarezerwowany jest dla najpoważniejszych wykroczeń. Kiedy kierowca staje się w świetle prawa recydywistą i płaci podwójnie? Jeśli w ciągu dwóch lat kierowca zostanie złapany na popełnieniu tego samego wykroczenia (dotyczy to wybranych wykroczeń uznawanych za poważne), dostaje mandat w podwójnej wysokości. Mandaty za prędkość podwajają się od łamania przepisów o 31 km na godz. wzwyż:
- Przekroczenie prędkości o 31–40 km na godz. — mandat 1600 zł i 9 punktów karnych,
- o 41–50 km na godz. — mandat 2000 zł i 11 punktów karnych,
- o 51–60 km na godz. — mandat 3000 zł i 13 punktów karnych,
- o 61–70 km na godz.— mandat 4000 zł i 14 punktów karnych,
- o 71 km na godz. i więcej — mandat 5000 zł i 15 punktów karnych.
Kiedy za przekroczenie prędkości można stracić prawo jazdy?
Od kilku lat obowiązują przepisy, które pozwalają policji na natychmiastowe zatrzymanie prawa jazdy za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym. Mimo upływu czasu kierowcy w Polsce nadal masowo tracą uprawnienia. Mowa tu o tysiącach kierowców.
Znak D-42 oznaczający początek terenu zabudowanego jest kluczowym elementem w procesie zatrzymania prawa jazdy. W tym obszarze obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km na godz. (chyba że znaki mówią inaczej). Kierowca, który przekroczy prędkość o więcej niż 50 km na godz., musi liczyć się z natychmiastowym zatrzymaniem dokumentu przez policję. Następnie dokument trafia do starosty, który wydaje decyzję o jego zatrzymaniu na trzy miesiące, z rygorem natychmiastowej wykonalności.
W tym przypadku nie ma taryfy ulgowej, a wszystko dzieje się z automatu. Tak ostry przepis wprowadzono z powodu samej istoty terenu zabudowanego — jest tu zwiększony ruch, są skrzyżowania, podporządkowane uliczki, po chodnikach i przejściach chodzą piesi, a na drogach jest wielu rowerzystów. Nadmierna prędkość w takich warunkach to proszenie się o tragedię.