- Podczas świąt łatwiej o mandat niż w normalne dni
- Policjanci kontrolują auta i kierowców. Zwracają uwagę nie tylko na trzeźwość i przepisową jazdę
- Komenda Główna Policji wydała komunikat z zaleceniem, żeby kierowcy przed świątecznymi wyjazdami sprawdzili obowiązkowe wyposażenie i stan techniczny swoich aut – wiemy, o co funkcjonariusze będą pytać
Na drogach trwa policyjna akcja Bezpieczna Wielkanoc 2025, a to oznacza, że policjanci z drogówki nie świętują, ale pełnią służbę. Z lakonicznego komunikatu na stronach Komendy Głównej Policji możemy się dowiedzieć, że funkcjonariusze podczas tegorocznej akcji mają zwracać uwagę m.in.: na stan trzeźwości i stan psychofizyczny kierujących oraz przestrzeganie przez nich ograniczeń prędkości. Sprawdzą również, czy kierowcy i pasażerowie podróżują w zapiętych pasach bezpieczeństwa, a dzieci przewożone są w fotelikach. Dodatkowo funkcjonariusze będą monitorować płynność ruchu na głównych trasach komunikacyjnych kraju. Nad bezpieczeństwem uczestników ruchu drogowego czuwać będą również policyjne grupy SPEED, których głównym zadaniem jest przeciwdziałanie niebezpiecznym zachowaniom na drodze – w szczególności przekraczaniu dozwolonych limitów prędkości.
W policyjnym komunikacie znalazło się też zalecenie dla kierowców, żeby przed świątecznymi podróżami sprawdzili stan techniczny i obowiązkowe wyposażenie samochodu.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoJak więc się przygotować do ewentualnej i całkiem prawdopodobnej kontroli? Nawet przepisowa jazda i nie zawsze gwarantuje, że unikniemy mandatu! Co należy mieć w aucie, żeby nie narazić się na karę?
Wymagane dokumenty
Dobra wiadomość dla zapominalskich jest taka, że jeśli podróżujemy prywatnie autem osobowym tylko po Polsce i mamy polskie dokumenty (dowód osobisty, prawo jazdy), a samochód zarejestrowany jest w Polsce, to dokumenty spokojnie mogą zostać w domu. Od 2018 roku nie ma obowiązku posiadania przy sobie dowodu rejestracyjnego auta ani dokumentu potwierdzającego wykupienie obowiązkowej polisy OC, a od 2020 roku nie trzeba też mieć przy sobie fizycznego dokumentu prawa jazdy. Warto mieć za to przy sobie dowód osobisty – wprawdzie dane z dowodu i zdjęcie policjant też może uzyskać drogą elektroniczną podczas kontroli, ale to wydłuża procedurę.
Są jednak sytuacje, kiedy fizyczne dokumenty trzeba mieć przy sobie:
- jeśli samochód jest zarejestrowany za granicą (dowód rejestracyjny, a jeśli samochód pochodzi spoza UE, również dokument potwierdzający ważność polisy OC);
- jeżeli uprawnienia do kierowania danym pojazdem zostały nam wydane za granicą, a nie mamy polskiego prawa jazdy wymaganej kategorii;
- kierowcy, którym sąd nakazał zamontowanie w aucie tzw. blokady alkoholowej, muszą mieć ze sobą dokumenty o przeprowadzonym badaniu technicznym z wynikiem pozytywnym w zakresie wyposażenia pojazdu w blokadę alkoholową, a także dokumenty potwierdzające jej kalibrację.
Podczas wyjazdów zagranicznych trzeba mieć fizyczne dokumenty!
Wysokie kary za brak dokumentów i uprawnień
Uwaga! O ile zniesiono już kary za brak wożenia ze sobą większości fizycznych dokumentów, to w ostatnich latach bardzo wzrosły kary, za jazdę bez uprawnień czy innych wymaganych dokumentów. I tak za jazdę autem, które nie ma ważnego badania technicznego, kara wynosi od 1500 do nawet 5000 zł, za jazdę bez uprawnień grozi nawet do 30 000 zł grzywny (nie mniej niż 1500 zł), a za brak ważnego OC w przypadku osobówek za brak OC powyżej 14 dni kara wynosi 9330 zł (do trzech dni – 1870 zł, od czterech do 14 – 4670 zł).
To trzeba mieć w samochodzie osobowym w 2025 roku
O obowiązkowym wyposażeniu aut osobowych w Polsce nazbierało się sporo mitów – wiele z nich wynika z tego, że kierowcy wciąż pamiętają przepisy sprzed lat, albo coś słyszeli o wymogach obowiązujących za granicą. Wbrew obiegowym opiniom, nawet między poszczególnymi krajami Unii Europejskiej występują spore różnice w kwestii wymagań dotyczących wyposażenia pojazdów. Poza fabrycznym wyposażeniem pojazdu (tu wymagania zależą przede wszystkim od daty pierwszej rejestracji), w samochodzie osobowym używanym do celów prywatnych należy wozić:
- gaśnicę
- trójkąt ostrzegawczy
Za brak gaśnicy lub apteczki mandat można dostać od 20 do 500 zł mandatu. Poza tymi dwoma elementami, każde auto poruszające się po drogach publicznych musi też mieć tablicę rejestracyjną.
W przypadku przewożenia dziecka w aucie wymagany jest też "fotelik bezpieczeństwa lub inne urządzenie przytrzymujące". Uwaga! Jako dzieci traktowane są osoby niepełnoletnie, o wzroście poniżej 150 cm.
Nie wystarczy też byle jaki fotelik lub podkładka, bo przepis precyzuje, że fotelik (lub to tzw. urządzenie przytrzymujące) muszą być zgodne z masą i wzrostem dziecka oraz z właściwymi warunkami technicznymi określonymi w przepisach Unii Europejskiej lub w regulaminach EKG ONZ dotyczących takich urządzeń. To oznacza, że fotelik musi mieć metkę lub tabliczkę informującą o spełnianej normie ( aktualnej R129/ i-Size, czy obowiązującymi wcześniej ECE R44/04, R44/03, R/44/02 – których już nie wolno sprzedawać, ale nadal dopuszcza się ich używanie). Dodatkowo fotelik musi być zamontowany zgodnie z zaleceniami producenta.
Według aktualnych przepisów, w prywatnych autach osobowych, wbrew obiegowej opinii nie trzeba w Polsce wozić ani apteczki, ani kamizelek odblaskowych, ani dodatkowych żarówek czy bezpieczników. To, że takiego obowiązku nie ma, nie znaczy, że nie warto!