Wiemy już, że kierujący Porsche, który zderzył się czołowo z prawidłowo jadącą Skodą Fabią, pozostanie w areszcie aż do wydania wyroku, a kierowca Ferrari musi wpłacić 20 tys. euro kaucji, aby wyjść z aresztu. To surowe orzeczenie, ale patrząc na skandaliczne wyczyny polskich kierowców na drogach Słowacji, wydają się sprawiedliwe.

Oczywiście cała sytuacja wywołała lawinę komentarzy piętnujących trzech mężczyzn uczestniczących w zdarzeniu w okolicach Dolnego Kubina, ale czy rzeczywiście polscy kierowcy mają moralne prawo do rzucania oskarżeń pod adresem trzech Polaków szalejących na Słowacji?

Patrząc na liczbę mandatów, jakie spływają na dres polskich kierowców z zagranicy, wydaje się, że większość z nas ma sporo grzechów na sumieniu. Okazuje się, że przodujemy w statystykach mandatów wystawianych obcokrajowcom na terenie Unii. Według danych podanych przez TVN24 BiS tylko w 2017 roku do polskiego Ministerstwa Cyfryzacji wpłynęło ponad milion zapytań z zagranicy o adres właścicieli aut zarejestrowanych w Polsce, którzy popełnili wykroczenia drogowe na terenie innych krajów UE.

Dla porównania w 2016 roku było to 897 tysięcy, a w 2015 roku - 53 tysięcy. Oczywiście rok 2015 należy potraktować z przymrużeniem oka, ponieważ wtedy system wymiany danych o kierowcach pomiędzy krajami Unii dopiero startował i nadal większość wykroczeń drogowych uchodziło obcokrajowcom płazem.

Liczby, które podali dziennikarze TVN24 BiS, dotyczą zapytań, jakie wpłynęły do resortu cyfryzacji – chodzi zatem wyłącznie o przewinieniach zarejestrowanych przez fotoradary i systemy monitoringu. Dane te nie uwzględniają mandatów wlepionych polskim kierowcom przyłapanym na gorącym uczynku.

Skąd napływa najwięcej mandatów?

Jak łatwo się domyślić, najwięcej, bo 519 tysięcy mandatów wystawiono w Niemczech. To kraj nie tylko chętnie odwiedzany przez naszych rodaków, m.in. w celu sprowadzenia używanych aut, ale także państwo tranzytowe. Na pozostałych miejscach znalazły się Francja - 140 tysięcy (tu fotoradary rejestrują nawet symboliczne wykroczenia, rzędu kilku kilometrów na godzinę), Holandia - 134 tysięcy i Austria - 123 tysiące.