Wielkim zaskoczeniem dla wielu kierowców był ruch, jaki w ostatnim tygodniu dokonał się na polskich stacjach paliw. Decyzje koncernów - Orlenu i Lotosu - o maksymalnych poziomach cen poniżej 5 zł na stacjach własnych stały się początkiem obniżkowej rywalizacji i utrwalenia się ogólnopolskiej średniej na poziomie 4,99 dla Pb95 i oleju napędowego.

Warto wyjaśnić, że koncerny zdecydowały się na taki ruch, aby pobudzić popyt pod koniec okresu wakacyjnego. Można stwierdzić, że wyprzedaż zapasów jest cokolwiek ryzykownym ruchem, bowiem wiąże się on z operowaniem na granicy opłacalności (przy minimalnej marży). Zapewne takie działanie w dłuższym okresie czasu nie będzie możliwe, jednakże dotychczasowy zamierzony skutek został osiągnięty i ceny na polskim rynku obniżyły się wydatnie. Skomplikowana sytuacja z tym związana  była udziałem rynku hurtowego. Przez pewien czas na bazach paliwowych pojawiły się przejściowe komplikacje związane z dystrybucją benzyny.

Dodatkowym zjawiskiem godnym podkreślenia na polskim rynku paliwowym są istotne zwyżki cen hurtowych mieszanki propan-butan na wschodniej granicy Polski. Już przełożyło się to na 1-groszową podwyżkę cen "na litrze" na stacjach. Jeżeli zmiany w dopływie gazu płynnego do Polski nie zwiększą nieco wolumenu, wydaje się możliwe pewne podniesienie cen detalicznych.

Czy w rafineriach widać potwierdzenie detalicznych zmian?

Ceny hurtowe w mijającym tygodniu zachowują się dosyć mocno "nietypowo", bowiem największy operator, jakim jest PKN Orlen nie zmienia od kilku dni cen hurtowych beznyny 98 i 95. Poziom cen średnich w dniu dzisiejszym wynosi odpowiednio 4161 i 4048 zł/m sześć. tychże gatunków paliwa. Konsekwentnie podnoszone są średnie ceny paliwa dieslowskiego: z 3920 zł/m sześć. w ubiegłą sobotę wzrosły one do 3987 zł/m sześc. Także o około 50 zł wzrosła cena oleju opałowego - do poziomu 2886 zł/m sześc.

Oprac. Jakub Bogucki, Grzegorz Maziak, e-petrol.pl