• Ciąg dalszy afery e-mailowej Michała Dworczyka: wyciekła wiadomość dotycząca projektu narodowego samochodu na prąd Izera
  • Z przecieku opublikowanego w komunikatorze Telegram wynika, że w produkcji Izery mogłaby pomóc Toyota – Izery oraz elektryczne Toyoty powstawałyby na jednej linii produkcyjnej
  • Fabryka Izery–Toyoty w Polsce byłaby alternatywą dla nowej linii produkcyjnej samochodów marki Toyota w Czechach
  • Według treści e-maila produkcja silników spalinowych Toyoty w polskiej fabryce w Wałbrzychu będzie wygaszana
  • Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Wbrew oficjalnym zapewnieniom przedstawicieli rządu, szanse samodzielnej produkcji w Polsce narodowego samochodu elektrycznego Izera nie są oceniane wysoko, a lokalizacja fabryki w Jaworznie nie budzi entuzjazmu wśród wszystkich najważniejszych osób w państwie. Nie jest też wcale przesądzona, bo pojawiają się inne scenariusze Jeśli wierzyć wyciekom z prywatnej skrzynki Michała Dworczyka, pomoc zaproponowało polskie przedstawicielstwo Toyoty. Pomocna dłoń Toyoty wyciągnięta w największym sekrecie w stronę rządu – czy to brzmi wiarygodnie? Otóż ma to ręce i nogi: polskie przedstawicielstwo Toyoty może mieć nawet rodzaj długu wdzięczności związanego z ustawą "lex Lexus", która obniżyła podatki na niektóre nowe samochody tej marki oferowane w Polsce.

Izera nie w Jaworznie, czyli przychodzi Toyota do Dworczyka

Jest marzec 2021: Michał Dworczyk w e-mailu adresowanym do premiera Mateusza Morawieckiego w punktach relacjonuje spotkanie w KPRM polskiego przedstawicielstwa Toyoty z nim oraz Krzysztofem Michalskim – doradcą premiera ds. ekonomicznych. Przedstawiciele Toyoty w największym sekrecie informują (cyt. za mailem Michała Dworczyka):

  • "Toyota będzie w najbliższych latach stawiać w Europie fabrykę samochodów bateryjnych – rozważana lokalizacja to Czechy (dostawią nową linię obok istniejącej montowni)
  • produkcja silników w Wałbrzychu będzie pewnie wygasać od 2025 (to ponad 900 pracowników)"

Z kontekstu e-maila nie wynika wprost, że polskie przedstawicielstwo Toyoty jest przeciwne czy też rozczarowane perspektywą produkcji samochodu elektrycznego w Czechach, ale Toyota proponuje następujący deal:

"Polski rząd wychodzi z inicjatywą do japońskiej centrali (Toyoty – red.) utworzenia JV w produkcji samochodów bateryjnych – wspólnej fabryki samochodów Izery i Toyoty". Chodzi o joint venture – umowę o współpracy dwóch firm w zakresie pewnego przedsięwzięcia, gdzie obie strony wnoszą do spółki różne wartości (np. pieniądze, grunty, doświadczenie techniczne), a następnie czerpią zyski, którymi dzielą się zgodnie z umową.

Dalej propozycja brzmi: Polska wnosi grunt, pieniądze i ludzi, a w zamian za to produkcja Izery odbywałaby się na wspólnej linii z Toyotą. Izera korzystałaby z tej samej płyty podłogowej co japoński model.

Obecnie prototyp samochodu Izera nie ma jeszcze płyty podłogowej, która jest najważniejszą częścią pojazdu – brak umowy o udostępnienie praw do produkcji płyty podłogowej przesądza o tym, że obecne prototypy to jedynie makiety nienadające się do produkcji, będące w bardzo wstępnej fazie projektowania.

Co do lokalizacji, to według informacji zawartych w e-mailu Michała Dworczyka polskie przedstawicielstwo Toyoty zaproponowało, by wybudować fabrykę w promieniu 50 km od Wałbrzycha – "żeby płynnie przejąć pracowników".

Wspólna fabryka Izery z Toyotą – "skokowo zwiększone szanse powodzenia"

Operacja ta – według Michała Dworczyka – ma pewne wady, ale więcej zalet. Wadą jest przesunięcie lokalizacji fabryki Izery ze Śląska (Jaworzno). Można by to ogłosić dopiero za kilkanaście miesięcy, gdyby np. w Gliwicach udało się ulokować inną fabrykę – np. LG. Zalet operacji jest jednak sporo. Najważniejsza to... "skokowo zwiększona szansa powodzenia projektu Izera (zaufany partner z płytą samochodu)". To stwierdzenie obnaża jednocześnie podejście rządu do "projektu Izera": w dotychczasowym kształcie nie jest on traktowany przesadnie poważnie – np. Michał Dworczyk nie daje mu dużych szans powodzenia.

Inne zalety przeniesienia fabryki Izery z Jaworzna na Dolny Śląsk (według e-maila Michała Dworczyka):

  • mniejsze zaangażowanie finansowe ze strony polskiej (niż w przypadku Jaworzna – red.)
  • partnerstwo Polski i Japonii w biznesowym przedsięwzięciu
  • montaż w Polsce samochodu osobowego
  • praca dla pracowników w okolicach Wałbrzycha po wygaszeniu produkcji silników w fabryce Toyoty.

Przeniesienie Izery z Jaworzna – trzeba przekonać nieprzekonanych

Michał Dworczyk przyznaje, że do operacji trzeba przekonać m.in. Michała Kurtykę – Ministra Klimatu i Środowiska, który jest dużym fanem ulokowania fabryki Izery w Jaworznie. W e-mailu Dworczyk prosi o zielone światło do dalszych działań, które miałyby zacząć się natychmiast – od spotkania z Kurtyką i wizyty w Toyocie polskiego ambasadora w Tokio.

Zmiana planów w kwestii Izery

Od czasu wysłania e-maila Michała Dworczyka do premiera Mateusza Morawieckiego mijają 4 miesiące – w takim czasie wiele może się wydarzyć. Jakie decyzje – i czy jakieś – zapadły? Przedstawiciel Toyota Motor Poland nie chce komentować sprawy rzekomych maili wysyłanych do siebie przez członków rządu za pośrednictwem prywatnych skrzynek e-mailowych. O sprawie wiele mógłby powiedzieć jednak stan zaawansowania prac związanych z budową fabryki w Jaworznie, a także ewentualne pozyskanie przez ElectroMobility Poland płyty podłogowej do samochodu, który spółka zamierza produkować. Skierowaliśmy więc do spółki EMP kilka pytań:

  1. Na kiedy przewidywane jest – jeśli jest to jeszcze aktualny zamiar – rozpoczęcie budowy fabryki samochodów Izera w Jaworznie
  2. Czy spółka EMP pozyskała już platformę, na której powstanie samochód Izera?
  3. Na jakim etapie znajduje się projekt utworzenia joint venture z firmą Toyota mający na celu wspólną produkcję samochodów elektrycznych?
  4. Czy podjęte zostały decyzje dotyczące sposobu finansowania budowy fabryki w Jaworznie, ewentualnie współpracy z firmą Toyota?

A oto zdawkowa odpowiedź nadesłana przez Pawła Tomaszka, dyrektora ds. komunikacji i rozwoju biznesu w EMP:

"Od momentu ogłoszenia wyboru Jaworzna pod budowę fabryki Izery, w grudniu ubiegłego roku, ElectroMobility Poland nie rozważała innej lokalizacji dla inwestycji. Dalsze informacje dotyczące projektu, w tym te związane z platformą, będą upubliczniane po podpisaniu nowej umowy inwestycyjnej. Proces ten powinien się zakończyć do końca lipca".

Jak w Polsce obniżano podatki na samochody hybrydowe

Inicjatywa polskiego przedstawicielstwa Toyoty (musimy o niej mówić: "domniemana", gdyż z oczywistych względów nikt się do niej dobrowolnie nie przyzna) wydaje się bardzo prawdopodobna, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę dotychczasowe "gesty przyjaźni" ze strony państwa polskiego. To m.in. obniżenie akcyzy na samochody hybrydowe (bez wtyczki – specjalność marek Toyota i Lexus).

Przypomnijmy więc, że posłowie przegłosowali ustawę o obniżeniu akcyzy na samochody z napędami hybrydowymi, których nie można doładować z gniazdka od grudnia 2019 r o połowę. Sam projekt ustawy przedstawiany był jako projekt obniżenia podatków na samochody z napędem alternatywnym, choć napędy hybrydowe, o które chodzi, zasilane są wyłącznie tradycyjnymi paliwami – większość benzyną. Akcyzę obniżono z 3,1 proc. na 1,55 proc. w odniesieniu do pojazdów z silnikami o poj. do 2 litrów i z 18,6 na 9,3 proc. w przypadku samochodów z silnikami o poj. od 2 litrów do 3,5 l – czyli największe upusty dotyczą luksusowych i drogich samochodów, których większość oferowana jest przez jednego producenta. Od tego czasu upusty podatkowe polskiego rządu na samochody spalinowe przekraczają wielokrotnie całkowite wsparcie, jakiego rząd udziela elektromobilności.