Już samo wyrażenie kolekcjonerski egzemplarz jest na tyle chwytliwe, że handlarze używanych aut często po nie sięgają. Szczęśliwie jednak samo określenie jeszcze się nie zdezawuowało. Nie dziwi zatem, że Carlex Design określa swój najnowszy projekt mianem kolekcjonerskiej zabawki. Trudno bowiem przeoczyć Porsche 911 Turbo w wydaniu Carlex Design. Nawet na tle innych 911-tek Turbo będzie przyciągać uwagę.
Porsche 911 Turbo Carlex Design — nacisk na detale
Ekipa z Czechowic-Dziedzic zadbała o mnóstwo detali. Autorskim projektem jest przede wszystkim wyjątkowy szczotkowany lakier Racing Green (twórcy chwalą się głębokimi odcieniami szmaragdowej zieleni). Sam szlif wykonano oczywiście ręcznie przed nałożeniem bezbarwnej warstwy lakieru. I to on z pewnością będzie przyciągać wzrok, a nie kute i skręcane felgi z zaciskami w miedzianym kolorze.
Dalszy ciąg tekstu pod materiałem wideo:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoNie ograniczono się tylko do modyfikacji zewnętrznych. Pełną metamorfozę przeszło także wnętrze. Twórcy chwałą się najszlachetniejszymi skórami i znakomitym rzemiosłem. Zadbano bowiem o patynowaną skórę w kolorze jasnej czekolady i butelkowej zieleni. Nie obyło się bez perforacji (wspomniano o wybiórczej perforacji), by nie tylko zyskać na estetyce, ale i na komforcie użytkowania. Warto także przyjrzeć się przeszyciom, podsufitce z Alcantary, lakierowanym elementom dekoracyjnym czy wytłoczeniach na zagłówkach.
Porsche 911 Turbo Carlex Design — nie tylko samochód
Nie zapomniano także o gadżetach. Takimi bez wątpienia są dedykowane akcesoria podróżne i plecak, które stylizowano specjalnie z myślą o kolekcjonerskim egzemplarzu samochodu. O ich cenie Carlex Design milczy, podobnie jak w przypadku kosztów modyfikacji samochodu.
- Zobacz także: Stała przy przejściu dla pieszych, gdy podjechała policja. Najgorsze miało dopiero nastąpić [WIDEO]
Galeria zdjęć
Nowy projekt wymagał zmiany lakieru. Nowy nazwano Racing Green.
Zmiany objęły m.in. felgi. Nowe są kute i skręcane.
Lakier Racing Green wymagał szczotkowania przed położeniem finalnej wersji.
We wnętrzu dwa gatunki skóry i Alcantara.
Skórę perforowano, by poprawić estetykę.
Troska o detale. Oto nowy kluczyk.
Niestety nie zdradzono ile czasu trwała realizacja projektu.
Logo Porsche? Nie. Carlex zadbał o swoje.
Listwa w kabinie. Znak firmowy trudno przeoczyć.
Koszty? Carlex ich nie zdradza.
Wnętrze wykończono skórą. Dominuje kolor jasnej czekolady.
Jeden z lakierowanych elementów w kabinie.
Dominuje jeden kolor - jasna czekolada. Nie zabrakło także elementów wykończonych zieloną skórą.
Lakier z widocznym efektem szczotkowanie.
Twórcy nie zdradzają ile czasu zajęła realizacja.
Gładka skóra tu nie pasuje. Skórę perforowano nie tylko ze względu na estetykę.
Jeden z gadżetów do auta. Specjalnie stylizowana torba.