Prędkość jest głównym czynnikiem mającym wpływ na skutki wypadków drogowych. Kampania "Prędkość zabija. Włącz myślenie" ma uzmysłowić, że poprawa bezpieczeństwa drogowego w Polsce może nastąpić, gdy zmieni się świadomość użytkowników dróg. Dzięki niej kierowcy powinni zrozumieć, że wypadek często jest konsekwencją podjętych decyzji.

Kampanię społeczną Ministerstwa Infrastruktury i Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego zainaugurowała konferencja połączona z testem zderzeniowym przy 80 km/h. Próba została przygotowana przez Przemysłowy Instytut Motoryzacji PIMOT oraz Studenckie Koło Naukowe SIMR Politechniki Warszawskiej.

Na skutek uderzenia karoseria samochodu uległa poważnym deformacjom. Strefa kontrolowanego zgniotu została zmiażdżona. Uderzenie naruszyło także strukturę kabiny pasażerskiej. W efekcie szanse na ujście z życiem z równie poważnego wypadku byłyby minimalne. Warto podkreślić, że próba została przeprowadzona przy 80 km/h, a Suzuki Swift zderzył się z twardą ścianą. Oceniający bezpieczeństwo nowych pojazdów EuroNCAP rozbija auta przy "zaledwie" 64 km/h, uderzając nimi o przeszkodę, która odkształcając się, pochłania część energii zderzenia. Przeprowadzony w Warszawie pokaz jest jedną z nielicznych prób w Europie, podczas której prędkość testowanego samochodu przekroczyła 70 km/h.

Jednym z celów kampanii "Prędkość zabija! Włącz myślenie" jest wywołanie publicznej dyskusji na temat sposobów obniżenia liczby wypadków, stworzenie społecznego ruchu nieakceptacji nadmiernej prędkości oraz zdemaskowanie stereotypowego myślenia na temat przyczyn wypadków.

W 2009 roku w Polsce doszło do 44 185 wypadków drogowych, w których 4 572 osoby zginęły, a 56 028 zostało rannych. Według raportów policji wypadki spowodowane niedostosowaniem prędkości do warunków ruchu stanowiły 31% wszystkich zarejestrowanych wypadków. W ich wyniku zginęło 1 432 osób (46% wszystkich ofiar śmiertelnych na polskich drogach), a 15 876 zostało rannych.

Czas trwania kampanii obejmie okres przedświątecznych wyjazdów oraz długi majowy weekend. W tym czasie na drogach notowany jest szczególnie intensywny ruch.