Według badań przeprowadzonych przez Rubber Manufacturers Association (RMA), aż 85 procent kierowców nie wie jak prawidłowo napompować swoje koła, a tylko jedna piąta badanych właścicieli czterech kółek raz na miesiąc sprawdza ciśnienie opon. Kierowcy nie zdają sobie sprawy, że poświęcając zaledwie kilka minut na kontrolę ogumienia, mogą poprawić bezpieczeństwo zarówno swoje jak i innych użytkowników dróg. Oto pięć prostych przykładów pokazujących, co powinien zrobić każdy właściciel samochodu, aby zwiększyć żywotność swoich opon.

Sprawdź ciśnienie w oponach

Podstawowym i najprostszym sposobem do poprawy bezpieczeństwa jazdy jest sprawdzenie ciśnienia w oponach. Najczęściej zalecaną wartością jest ok. 30 psi, jednak lepiej się upewnić. W instrukcji obsługi znajdziemy potrzebne informacje na temat sprawnego funkcjonowania naszego samochodu, także wzmiankę o ogumieniu. Maksymalne ciśnienie wskazuje ile ogumienie jest w stanie wytrzymać, a nie takie, które będzie najlepsze dla naszego pojazdu. Należy więc wykorzystywać tylko tą wartość, która jest rekomendowana przez producenta.

Niedopompowana opona nie toczy się swobodnie. Powoduje to zwiększenie nakładów energii do jazdy samochodem, a tym samym większe zużycia paliwa. Warto więc udać się na najbliższą stację, by to sprawdzić i w razie potrzeby dopompować je do wymaganego poziomu. Jak wynika z badań możemy w ten sposób zaoszczędzić do 3,3 procent paliwa.

Obróć opony

W pojazdach z napędem na przednie koła, opony znajdujące się na przedniej osi zużywają się prawie dwa razy szybciej. Podobnie jest z oponami po lewej stronie. Aby nasze ogumienie zużywało się w miarę równomiernie należy obrócić opony pamiętając o tym, by nie zmieniać ich kierunku toczenia. Powinno się tego dokonać po około 9500 do 13000 km. W celu obrócenia ogumienia możemy udać się do serwisu lub zrobić to sami za pomocą podnośnika hydraulicznego.

Sprawdź głębokość bieżnika

Powszechnie wiadomo, że opony powinny mieć głębokość bieżnika większą niż 1,6 mm. Jak możemy to sprawdzić? Nasze opony są wyposażone we wskaźnik zużycia, który jest umieszczony właśnie na poziomie 1,6 mm. Bardziej dokładne dane dostarczy nam głębokościomierz bieżnika.

Preferowana wartość powinna być jednak przynajmniej dwa razy wyższa, gdyż ma to wpływ na drogę hamowania naszego pojazdu. Testy przeprowadzone przez Tirerack.com dowodzą, że nowa opona z bieżnikiem na poziomie około 8 mm zatrzymała się w deszczowych warunkach po 59,5 m czyli prawie dwa razy szybciej niż ta z bieżnikiem 1,6 mm. Przy głębokości 3 mm droga hamowania jest o połowę dłuższa niż przy nowych oponach. Jeżeli widzimy, że bieżnik zbliża się do tego poziomu dla naszego bezpieczeństwa zadbajmy o to, by je wymienić.

Wyrównaj koła

Nieprawidłowe ustawienie kół może skutkować szybszym oraz nieodpowiednim zużywaniem opon. Krzywe koła powodują problemy ze sterowaniem oraz przyczepnością. Wystarczy oddać nasz samochód do serwisu, gdzie technicy poprawią geometrię i zbieżność kół naszego samochodu czyli ustawią je tak, by były prostopadłe do podłoża i równoległe do siebie. Koszt takiego zabiegu nie jest wysoki, a możemy poprawić żywotność i zapewnić prawidłową eksploatację naszych opon.

Głębszy bieżnik na tylnych oponach

Jeśli Twoje auto jest wyposażone w dwie nowsze i dwie starsze opony to gumy z głębszym bieżnikiem pozostaw na tylnej osi. Dlaczego? Dla zwiększenia bezpieczeństwa.

Wydawać by się mogło, że skoro przednie koła są odpowiedzialne za hamowanie i sterowanie to właśnie na nich powinny znajdować się bardziej sprawne opony. Nic bardziej mylnego. Głębszy bieżnik z tyłu zapewnia lepsze odprowadzanie wody, a co za tym idzie także mniejszą szansę poślizgu i utraty panowania nad pojazdem przy mokrej nawierzchni. Zużyte opony przednie mogą powodować podsterowność, którą łatwiej skorygować niż nadsterowność wywołaną startymi oponami tylnymi.