XIV-wieczny okazały zamek to najbardziej znany zabytek w Lidzbarku Warmińskim. Okazuje się, że jest jeszcze inny powód, by odwiedzić tę niegdysiejszą stolicę Warmii.

Poznał go patrol policji w czwartek 11 stycznia 2024 r., tuż po godz. 17. Na ul. Legionów funkcjonariusze zatrzymali do kontroli kierowcę samochodu osobowego. Wymiana zdań z prowadzącym nasunęła policjantom niepokojące podejrzenie.

Przeczytaj także: Od dziś uważaj na dwa znaki: A-32 i A-15. Kary są znacznie gorsze niż mandaty

Na mrozie czuć było woń alkoholu. Mundurowi niezwłocznie zbadali kierowcę alkomatem. Wynik był szokujący.

Okazało się, że zatrzymany do kontroli kierowca miał ponad 2,6 promila alkoholu w organizmie. Według dokumentów nietrzeźwy 39-latek mieszkał na terenie gminy Lidzbark Warmiński, kilka kilometrów od miasta. Dlaczego więc w ogóle wsiadł za kierownicę w takim stanie? To, co usłyszeli policjanci, nawet dla nich było zaskakujące.

Przeczytaj także: Wyjazd nad polskie morze zakończył się atakiem na policjantów

Okazało się, że kierowca przyjechał do Lidzbarka Warmińskiego odebrać zamówione wcześniej kebaby.

Finał kulinarnej wyprawy z przeszło 2,6 promilami we krwi będzie następujący: 39-letniego mieszkańca gminy Lidzbark Warmiński czeka rozprawa sądowa. Grozi mu kara nawet do trzech lat pozbawienia wolności.