"Rozwiązujemy problem, sprawiając, że cenowo dostępne pojazdy elektryczne stają się praktyczne również na długich trasach" - zapewnił dyrektor generalny EP Tender Jean-Baptiste Segard.

Start-up chce wzdłuż najpopularniejszych tras wakacyjnych stworzyć sieć przyczep do wynajęcia, które mogłyby zostać podpięte do haka holowniczego w pojazdach elektrycznych. Kierowcy zyskiwaliby w ten sposób dodatkowe 60 kilowatogodzin energii i mogliby zabrać urządzenie do następnego punktu wynajmu. Firma przewiduje, że maksymalny koszt wynajmu przyczepy wynosiłby 34 euro.

Po range extenderze czas na mobilną baterię

Początkowo EP Tender rozważało umieszczenie w przyczepie silnika spalinowego i obecnie firma dysponuje 20 takimi egzemplarzami (korzystają z nich modele Renault Zoe i Renault Kangoo). Ostatecznie, biorąc pod uwagę spadające ceny akumulatorów, zadecydowało o zmianie wcześniejszych założeń.

Start-up prowadzi rozmowy z Renault i PSA Group dotyczące fabrycznego montowania haka holowniczego i złącza w pojazdach z napędem elektrycznym. Obecnie wiele pojazdów elektrycznych nie ma homologacji do holowania. Według francuskiego start-upu do 2022 r. ulegnie to jednak zmianie.

Firma pracuje obecnie nad usunięciem potencjalnych wad rozwiązania, jak aerodynamika przyczepy czy problemy z cofaniem.

Docelowy koszt przyczepy wynosi 10 tys. euro. Zgodnie z biznesplanem EP Tender zakłada, że do 2024 r. 60 tys. klientów skorzysta z wynajmu ponad 4,1 tys. przyczep, a firma osiągnie pierwszy zysk.