Rowerzystka wjechała w samochód. Musi zapłacić 28 tys. zł

• Rowerzystka ze stolicy musi zapłacić 28 tys. zł po kolizji z samochodem
• Ubezpieczyciel samochodu zastosował w jej przypadku tak zwany regres ubezpieczeniowy
• Opisywany przypadek nie jest wyjątkowy - w podobnych sytuacjach inni ubezpieczyciele również powołują się na art. 828 KC, co jest zgodne z przepisami i zazwyczaj bardzo kosztowne dla rowerzystów
• Zachęcamy do wzięcia udziału w specjalnej ankiecie, która znajduje się pod artykułem

Po wspomnianej kolizji ubezpieczyciel kierowcy Mazdy wypłacił odszkodowanie swojemu klientowi i teraz, na podstawie art. 828 kodeksu cywilnego, domaga się zwrotu kosztów od sprawczyni zdarzenia. Wspomniany artykuł opisuje regres ubezpieczeniowy, czyli sytuację, w której w zdarzeniu drogowym sprawcą jest osoba nieubezpieczona, a ofiarą - ubezpieczona. Wówczas ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie swojemu klientowi i bierze na siebie "windykację" wypłaconej kwoty wraz z pozostałymi kosztami. Windykowanym jest oczywiście nieubezpieczony sprawca zdarzenia.

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

Rowerzystka musi zapłacić 28 tys. zł za kolizję z autem

W czerwcu 2024 r. rowerzystka otrzymała drugie wezwanie do zapłaty, w którym PZU informuje, że brak spłaty zadłużenia będzie skutkował postępowaniem sądowym i egzekucyjnym, generującym dodatkowe koszty.

W Polsce, podobnie jak w większości krajów UE, rowerzyści nie są zobowiązani do posiadania ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej. Rowerzystka z Warszawy boleśnie przekonała się, że jego brak może prowadzić do bardzo poważnych problemów finansowych. W Polsce coraz więcej osób posiada OC w ramach pakietów ubezpieczeniowych, np. przy okazji ubezpieczenia mieszkania, ale wciąż jest to rzadkością.

Rowerzyści a przepisy

Rowerzyści są pełnoprawnymi uczestnikami ruchu drogowego, ale nie muszą posiadać np. prawa jazdy, by poruszać się po ulicach. Nie są również zobowiązani do noszenia kasków ani posiadania ubezpieczenia OC. Taki stan rzeczy ma na celu popularyzację ekologicznego i niedrogiego środka transportu, jakim jest rower. Niesie to jednak ze sobą spore ryzyko, bo nieznających przepisów rowerzystów nie brakuje. Nieznajomość przepisów nie jest jednak żadnym wytłumaczeniem albo choćby taryfą ulgową w przypadku spowodowania wypadku czy kolizji.