Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Wiadomości > Aktualności > Rozbił Lamborghini za 1,5 mln zł pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie. Wszystko się nagrało

Rozbił Lamborghini za 1,5 mln zł pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie. Wszystko się nagrało

Kierowca zielonego Lamborghini Huracan Evo ściągnął na siebie uwagę gapiów w Warszawie. Niestety, nie w taki sposób, w jaki planował. Zamiast wykonania efektownego poślizgu, zaliczył autem za ponad 1,5 mln zł bolesne uderzenie w krawężnik i murek pod Pałacem Kultury i Nauki. Sytuację nagrał jeden z obserwatorów.

Kierowca rozbił Lamborghini Huracan Evo w centrum Warszawy
Kierowca rozbił Lamborghini Huracan Evo w centrum WarszawyŹródło: Lamborghini/Miejski Reporter

Niedzielna popisówka w centrum Warszawy nie poszła zgodnie z planem. Kierowca zielonego Lamborghini Huracan Evo chciał efektownie skręcić z ulicy Pańskiej w Emilii Plater, by zadowolić zebranych przy skrzyżowaniu "carspotterów" polujących z obiektywami na ekskluzywne i drogie samochody. Samochód się zgadzał, doszło do zerwania przyczepności i były nawet okrzyki tłumu. Szkoda tylko, że nie był to ryk zachwytu, ale raczej jęk rozpaczy.

Lamborghini Huracan rozbite w Warszawie

Po kilku strzałach z wydechu i gwałtownym ruszeniu w prawo tył Huracana zaczął się uślizgiwać. W reakcji kierowca 640-konnego supersamochodu odbił kierownicą, próbując założyć kontrę, i najprawdopodobniej pod wpływem strachu zdjął nogę z pedału przyspieszenia. Tył włoskiego auta przeszedł na drugą stronę jak wahadło i Lamborghini pojechało tam, gdzie były skierowane przednie koła – prosto w krawężnik i mur z kamieni oddzielający jezdnie Emilii Plater.

Ktoś z tłumu podsumował to zdarzenie bardzo niewybrednym i zwięzłym, lecz trafnym komentarzem: "O, k...a!". Taka też pewnie będzie reakcja kierowcy na rachunek z warsztatu. Na pierwszy rzut oka uszkodzenia wartego ok. 1,5 mln zł samochodu nie wydają się rozległe, szkody jednak nie ograniczają się do połamanego przedniego zderzaka i zarysowanego tyłu.

"Pojazd został poważnie uszkodzony i został zabrany przez lawetę. Kierowca był trzeźwy. Jak poinformował nas oficer prasowy KSP, kierowca dostał 200 zł mandatu. Nikomu nic się nie stało. Na czas prowadzonych działań występowały utrudnienia w ruchu" – przekazał prowadzony w mediach społecznościowych kanał Miejski Reporter.

Krzysztof Grabek
Krzysztof Grabek
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków