Inspektorzy z inowrocławskiego oddziału terenowego kujawsko-pomorskiej ITD przeprowadzali wyrywkową kontrolę pojazdów ciężarowych przejeżdżających autostradą A1. Jednym z wytypowanych tego dnia zestawów był ciągnik siodłowy z naczepą tureckiego przewoźnika. Dokumenty transportowe były bez zarzutu, a stan techniczny ciężarówki nie wzbudzał żadnych podejrzeń. Po przeanalizowaniu danych z tachografu kierowcy inspektorzy nie mogli jednak nie ukarać mężczyzny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoITD. Turecki kierowca najchętniej w ogóle by się nie zatrzymywał
W trakcie inspekcji funkcjonariusze ITD sprawdzili, że obywatel Turcji w ciągu ostatnich 29 dni aż 20 razy przekroczył normy czasu pracy. Do wymaganych dziennych przerw w prowadzeniu i dłuższych odpoczynków podchodził "minimalistycznie" – starał się nie zatrzymywać.
"Kierowca m.in. prowadził 40-tonowy zestaw przez ponad 27 godzin, odbierając w tym czasie najdłuższy odpoczynek trwający niecałe 3 godziny. Innym razem kierowca w ciągu 24 godzin wykorzystał tylko 58 minut, podczas kiedy powinien zapewnić sobie minimum 9-godzinny odpoczynek dzienny" – przekazali zatrwożeni kontrolerzy ITD z Inowrocławia.
ITD. Obywatel Turcji i przewoźnik zostali surowo ukarani
Zaangażowanie w pracę jest bardzo ważne, ale nie może być niebezpieczne. Poświęcenie kierowcy odbijało się na jego kondycji, a to powodowało zagrożenie nie tylko dla niego, ale również dla innych uczestników ruchu. Funkcjonariusze ITD musieli "zachęcić" obywatela Turcji do częstszych przystanków, wręczając mu wysoki mandat.
"Łączna wysokość kary pieniężnej z tytułu popełnionych przez kierowcę naruszeń norm czasu pracy wyniosła 22 tys. 500 zł, jednak przepisy ustawy o transporcie drogowym ograniczają maksymalną wysokość kary pieniężnej z jednej kontroli drogowej do kwoty 12 tys. zł. Taką też kaucję uiścił przewoźnik. Kierowca natomiast został ukarany mandatem karnym" – inspektorzy poinformowali o efektach kontroli.