Z danych Polskiego Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS wynika, że 10 proc. wypadków na autostradach i co dwunasty wypadek na drogach ekspresowych jest wynikiem zmęczenia lub zaśnięcia za kierownicą. Natomiast analizy Komisji Europejskiej wskazują, że zmęczeniem może być spowodowanych nawet 20 proc. wypadków.

Długa i monotonna jazda sprzyja wypadkom

"Jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest długa i monotonna jazda, która sprzyja utracie koncentracji. Szacuje się, że kierowanie pojazdem przez kilkanaście godzin porównywalne jest z jazdą po spożyciu alkoholu. Paradoksalnie, im większe zmęczenie, tym nawet sześciokrotnie większa skłonność u kierowców do podejmowania ryzyka dalszej jazdy" - informuje ITS powołując się na europejskie badania ESRA.

Dlatego od połowy tego roku wszystkie nowo homologowane pojazdy w Unii Europejskiej będą wyposażane w detektory monitorujące stan skupienia kierowcy i w razie potrzeby ostrzegą o senności lub zmęczeniu.

"To kolejny krok na drodze cyfrowej ewolucji transportu kołowego, który ma być bezpieczniejszy i zrównoważony. Proszę zwrócić uwagę, że z każdą generacją pojazdów przybywa wszelkiego typu elektronicznych asystentów, których zadaniem jest dbanie o bezpieczeństwo już nie tylko kierowcy i pasażerów, ale i pozostałych uczestników ruchu. Ta mnogość systemów stopniowo przybliża nas do pojazdów samosterujących, które zapewnią nam jeszcze większą ochronę — ocenia dyrektor ITS prof. Marcin Ślęzak.

Coraz szerzej oferowany system bezpieczeństwa

Instytut zauważa, że takie rozwiązania są obecnie opcjonalnym wyposażeniem wielu pojazdów, a w niektórych przypadkach — w wyższych poziomach wyposażenia — standardem.

"System, oceniając ruch kierownicy sprawdza, czy prowadzący wykonuje precyzyjne manewry i jak często koryguje tor jazdy. O potencjalnym zagrożeniu informuje kierowcę za pomocą sygnału dźwiękowego i komunikatu tekstowego – czas na przerwę" - zaznacza ITS. Dodaje, że w niedalekiej przyszłości systemy te zostaną wzbogacone o kamery oraz optyczne czujniki montowane w kabinie pojazdu. Dzięki specjalnym algorytmom będą nieustannie czuwać nad stanem kierowcy, śledząc jego wzrok oraz ruch głowy.

ITS zwraca jednak uwagę, że wraz z rozwojem technologii — także tej wykrywającej zmęczenie — pojawia się obawa, że ich powszechne zastosowanie może być niebezpieczne, m.in. w zakresie cyberbezpieczeństwa. "Z samochodu przejętego przez hakera można będzie pozyskać np. obrazy rejestrowane przez wewnętrzne kamery".

"Istotna zatem staje się kwestia zabezpieczenia aut przed takim scenariuszem, zanim trafią na drogi. Między innymi to zagadnienie jest przedmiotem analiz projektu +AV-PL-ROAD - Polska droga do automatyzacji transportu drogowego+, który realizujemy wspólnie z Ministerstwem Infrastruktury i Wydziałem Transportu Politechniki Warszawskiej" - wskazuje Mikołaj Kruszewski z ITS.

Kruszewski dodaje, że wyniki prac tego projektu "będą swoistym almanachem wiedzy na temat bezpiecznego wdrażania do ruchu drogowego nowoczesnych pojazdów", także pod kątem aspektów prawnych i cyberbezpieczeństwa.

Jak przypomina ITS — zgodnie z unijnymi założeniami — poza detektorami wykrywającym senność i zmęczenie kierowcy, w pojazdach będą musiały pojawić się także systemy odpowiedzialne za kontrolę prędkości, utrzymanie auta na pasie ruchu oraz rejestrację parametrów auta w momencie zderzenia, czyli tzw. czarne skrzynki. Przepisy obowiązują od połowy 2022 r. i dotyczyć będą wszystkich nowych typów samochodów.