- Octavia z okresu Czechosłowacji to aż 12 lat produkcji i ok. 400 tys. sztuk kombi i limuzyny. Ostatnie egzemplarze opuściły fabrykę w 1971 roku
- Trzecia generacja modelu jest wciąż w produkcji (co najmniej do połowy roku) równolegle z najnowszą, czwartą (w produkcji od końca 2019 roku)
- Do tej pory wyprodukowano 7 milionów egzemplarzy Skody Octavii (licząc od 1959 roku)
By osiągnąć siedem milionów sprzedanych egzemplarzy Octavii, Skoda potrzebowała kilku generacji modelu i aż… kilkudziesięciu lat. Na świetny wynik zapracowały bowiem nie tylko cztery współczesne generacje, ale także pierwsza Octavia z czasów, gdy jeszcze istniała Czechosłowacja, żelazna kurtyna i wspólna komunistyczna grupa gospodarcza znana pod skrótem RWPG.
Czesi nie ograniczyli się jedynie do zsumowania produkcji. Policzono również produkcję poszczególnych generacji. Nietrudno zgadnąć, że najskromniejszy wynik odnotowała Octavia z czasów nieco zapomnianego już państwa. Octavia z okresu Czechosłowacji to aż 12 lat produkcji i ok. 400 tys. sztuk kombi i limuzyny. Ostatnie sztuki opuściły fabrykę w 1971 roku. Na kolejną generację trzeba było jednak czekać wiele lat.
Przeczytaj też:
- Nowa Skoda Octavia - to już nie jest ubogi krewny Volkswagena Golfa
- Skoda Octavia III: udana, tylko czy trwała?
Historia bywa skomplikowana. Octavia numer 2 to jednak w firmowej historii pierwsza generacja. Po prostu uznano, że pora liczyć współczesne modele bez nawiązywania do komunistycznych czasów. Stąd pierwsza współczesna generacja debiutuje na linii produkcyjnej w 1997 roku. W produkcji utrzymuje się nawet dłużej niż poprzednik. Przez 13 lat powstało 1 440 000 egzemplarzy.
Popularna „dwójka” (ujrzała światło dzienne w 2004 roku) to już 2,5 mln egzemplarzy. Powstaje nie tylko w Czechach, ale i w Chinach oraz w Rosji. Podobnie z 3 generacją (od 2012 roku), która zjeżdża z taśm produkcyjnych również na Ukrainie i w Kazachstanie.
Trzecia generacja modelu to już 2,6 mln i na tym nie koniec. Octavia numer 3 jest bowiem wciąż w produkcji (co najmniej do połowy roku) równolegle z najnowszą, czwartą generacją (w produkcji od końca 2019 roku). To też tłumaczy, dlaczego w komunikacie Skody nie wspomniano ani słowem o szczegółach dotyczących siedmiomilionowego egzemplarza. Jedno wszakże nie ulega wątpliwości – kolejny milion może się pojawić całkiem szybko.