Oto dalszy ciąg historii najsłynniejszego w Polsce Lamborghini Huracana, który jak żaden inny model włoskiej firmy nie gościł tak często na łamach mediów. Wszystko za sprawą wypadku, w którym uczestniczył wspomniany egzemplarz, a raczej faktu, że kierujący nim mężczyzna odjechał z miejsca kolizji i pozostawił rozbity samochód na jednym z parkingów w Warszawie.
Teraz słynne już Lamborghini, ale znacząco odmienione (pomarańczowy kolor pozostał bez zmian), zostało wystawione na sprzedaż, o czym świadczy ogłoszenie w serwisie Otomoto. Atutem wyremontowanego auta ma być, chociażby nowy silnik z przebiegiem 15 tys. km (sprzedawca dodaje fakturę za silnik), napęd 4 × 4, przeprowadzony serwis i bogate wyposażenie, obejmujące m.in. skórę Exclusive, regulowane zawieszenie, komplet poduszek powietrznych, podgrzewane sportowe fotele, a nawet ceramiczne hamulce.
Jak można się domyślać, przy tak znanej przeszłości auta trudno było wpisać "bezwypadkowy". Na końcu ogłoszenia znajdziemy informację, że "Auto było uszkodzone w Polsce, zostało naprawione, jak należy". Co ważne, stan uszkodzeń możemy zobaczyć również na dołączonych do ogłoszenia zdjęciach — to takie ułatwienie, żeby nie trzeba było przeglądać stron internetowych. Pozostaje tylko pytanie, czy cena 1 mln 150 tys. zł za tak słynny egzemplarz skusi potencjalnych nabywców?
- Przeczytaj także: Na te kursy czeka wielu kierowców. Będą inne i dużo droższe