Dzisiaj oficjalnie zaprezentowano nową Skodę Superb, zapewne niejeden właściciel Audi przetrze oczy ze zdumienia. Czeka nas bowiem prawdziwa rewolucja stylu czeskiej limuzyny: design samochodu stał się tak wyrazisty, jak nigdy dotąd. Przy nowej Skodzie Superb Audi A4 będzie wyglądać jak uboższy kuzyn.
Tak radykalne zmiany umożliwił nowy system modułowy z Wolfsburga. Dzięki niemu karoseria Superba III jest o 75 kg lżejsza niż w poprzedniku. Wspomniany system wykorzystano także podczas konstruowania nowego VW Passata.
Długość nadwozia nowego Superba pozostała prawie bez zmian (plus 3 cm), zostało ono jednak obniżone i aż o 4,7 cm poszerzone. Nie ucierpiała na tym jednak przestronność wnętrza – wręcz przeciwnie! Powiększony do 2,84 m rozstaw osi pozwoli nawet rosłym koszykarzom wygodnie podróżować w tylnym rzędzie.
Opcjonalnie Skoda będzie tam montowała specjalne uchwyty na tablety. Umożliwi to pasażerom jadącym z tyłu sterowanie nawigacją czy też funkcjami rozrywki pokładowej (po uprzednim zainstalowaniu odpowiedniej aplikacji). Podobne rozwiązania kosztują u konkurencji grube tysiące – w Skodzie ma być znacznie taniej.
Skoda Vision C - koncept
Inżynierom czeskiej marki udało się także wygospodarować więcej przestrzeni na bagaże. W poprzedniku przepastny kufer miał 595 l, w najnowszej, trzeciej generacji modelu – 625 l. Z jednej rzeczy Czesi zdecydowali się jednak zrezygnować – tylna klapa systemu Twindoor, którą można było otworzyć w mniejszej części (jak w sedanie) lub w większej, razem z tylną szybą (jak w liftbacku), trafi do muzeum ciekawych, ale niezbyt potrzebnych rozwiązań. Podejrzewamy także, że duże znaczenie miało to, że Twindoor był po prostu drogim rozwiązaniem, a nie jest tajemnicą, że nawet niewielkie oszczędności w produkcji wielkoseryjnej dają olbrzymie korzyści.
Również w klasycznych dyscyplinach inżynierowie z Mladej Boleslav wykonali kawał dobrej roboty. Co prawda, 6-cylindrowe jednostki odstawiono do lamusa i pod maską znajdziemy teraz wyłącznie 4-cylindrowe silniki, jednak mocy nie zabraknie.
Jednostki benzynowe rozwijają od 110 do 280 KM, diesle – do 190 KM. Dzięki obniżeniu masy własnej spalanie będzie aż o 15 proc. niższe. Najoszczędniejszy wariant TDI w fabrycznym cyklu testowym zużywa jedynie 3,7 l/100 km.
Opcjonalnie Skoda Superb będzie występować także z dwusprzęgłową, 7-stopniową przekładnią DSG.
Nie mniej ważne jest to, że Skoda nareszcie zafundowała Superbowi komfortowe zawieszenie. Za dopłatą w wysokości ok. 4000 zł będzie można zamówić adaptatywny układ DCC – podobno resorowanie ma być harmonijne niczym w Mercedesach!
Najlepsza wiadomość na koniec: mimo całego mnóstwa nowej techniki i zaawansowanych rozwiązań auto nie zdrożeje i ceny utrzymają się na poziomie ok. 80 000 zł. Skoda musi mieć przecież atrakcyjną cenę.
Galeria zdjęć
Mogłoby się wydawać, że w koncernie Volkswagena role są jasno podzielone: Audi odpowiada za produkcję designerskich pojazdów dla najbardziej wymagających, a Skoda – za auta dla bardziej masowego klienta.
Jednak czy na pewno? Oto najnowsza generacja Skody Superb
Dzisiaj oficjalnie zaprezentowano nową Skodę Superb, zapewne niejeden właściciel Audi przetrze oczy ze zdumienia.
Czeka nas bowiem prawdziwa rewolucja stylu czeskiej limuzyny: design samochodu stał się tak wyrazisty, jak nigdy dotąd. Przy nowej Skodzie Superb Audi A4 będzie wyglądać jak uboższy kuzyn.
Tak radykalne zmiany umożliwił nowy system modułowy z Wolfsburga. Dzięki niemu karoseria Superba III jest o 75 kg lżejsza niż w poprzedniku.
Wspomniany system wykorzystano także podczas konstruowania nowego VW Passata.
Długość nadwozia nowego Superba pozostała prawie bez zmian (plus 3 cm), zostało ono jednak obniżone i aż o 4,7 cm poszerzone.
Nie ucierpiała na tym jednak przestronność wnętrza – wręcz przeciwnie! Powiększony do 2,84 m rozstaw osi pozwoli nawet rosłym koszykarzom wygodnie podróżować w tylnym rzędzie.
Opcjonalnie Skoda będzie tam montowała specjalne uchwyty na tablety. Umożliwi to pasażerom jadącym z tyłu sterowanie nawigacją czy też funkcjami rozrywki pokładowej (po uprzednim zainstalowaniu odpowiedniej aplikacji).
Podobne rozwiązania kosztują u konkurencji grube tysiące – w Skodzie ma być znacznie taniej.
Inżynierom czeskiej marki udało się także wygospodarować więcej przestrzeni na bagaże. W poprzedniku przepastny kufer miał 595 l, w najnowszej, trzeciej generacji modelu – 625 l.
Z jednej rzeczy Czesi zdecydowali się jednak zrezygnować – tylna klapa systemu Twindoor, którą można było otworzyć w mniejszej części (jak w sedanie) lub w większej, razem z tylną szybą (jak w liftbacku), trafi do muzeum ciekawych, ale niezbyt potrzebnych rozwiązań.
Podejrzewamy także, że duże znaczenie miało to, że Twindoor był po prostu drogim rozwiązaniem, a nie jest tajemnicą, że nawet niewielkie oszczędności w produkcji wielkoseryjnej dają olbrzymie korzyści.
Również w klasycznych dyscyplinach inżynierowie z Mladej Boleslav wykonali kawał dobrej roboty. Co prawda, 6-cylindrowe jednostki odstawiono do lamusa i pod maską znajdziemy teraz wyłącznie 4-cylindrowe silniki, jednak mocy nie zabraknie.
Jednostki benzynowe rozwijają od 110 do 280 KM, diesle – do 190 KM. Dzięki obniżeniu masy własnej spalanie będzie aż o 15 proc. niższe. Najoszczędniejszy wariant TDI w fabrycznym cyklu testowym zużywa jedynie 3,7 l/100 km.
Opcjonalnie Skoda Superb będzie występować także z dwusprzęgłową, 7-stopniową przekładnią DSG. Nie mniej ważne jest to, że Skoda nareszcie zafundowała Superbowi komfortowe zawieszenie. Za dopłatą w wysokości ok. 4000 zł będzie można zamówić adaptatywny układ DCC – podobno resorowanie ma być harmonijne niczym w Mercedesach! Najlepsza wiadomość na koniec: mimo całego mnóstwa nowej techniki i zaawansowanych rozwiązań auto nie zdrożeje i ceny utrzymają się na poziomie ok. 80 000 zł. Skoda musi mieć przecież atrakcyjną cenę.