System Start-Stop nie jest dla każdego

Auto Świat
Samochody używane są głównie w mieście. Stojąc na światłach (nawet jedna trzecia czasu przejazdu), niepotrzebnie spalają paliwo i smrodzą – oto założenie, które wpłynęło na powstanie masowo montowanych układów start-stop. Gdy auto dojeżdża do świateł i staje, silnik ma gasnąć, a następnie włączać się natychmiast, gdy kierowca pragnie ruszyć, ale w taki sposób, aby było to niemal niezauważalne. Producenci aut spełnili w ten sposób wymagania kolejnych norm emisji spalin, obniżając zużycie paliwa (przynajmniej według swoich deklaracji) o od 5 do nawet 18 proc.Podstawowe elementy systemu to: rozrusznik o zwiększonej trwałości, prądnica o większej wydajności niż stosowane dotąd, układ monitorujący stan akumulatora i oczywiście – specjalna bateria. Gdybyśmy chcieli zainstalować w aucie z systemem start-stop zwykły akumulator kwasowy, wytrzymałby on w nim nie dłużej niż kilka miesięcy. Po tym czasie zwyczajnie zużyłby się. Do tego dochodzi specjalne oprogramowanie monitorujące: położenie pedału sprzęgła lub hamulca, prędkość auta, temperaturę na zewnątrz oraz w kabinie, smarowanie turbosprężarki, wprowadzone przez użytkownika nastawy klimatyzacji, czujniki położenia wału korbowego i otwarcia przepustnicy, układ sterujący ładowaniem baterii itd. Niby proste, a jednak skomplikowane, prawda?

Katalog Samochodów Auto Świat