Do niecodziennego zatrzymania doszło w środę 1 lutego w Lublinie. Małżeństwo policjantów, pracujących na co dzień w tamtejszym Wydziale Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej, wracało w godzinach popołudniowych ze służby. Kiedy jechali ul. Kunickiego, zwrócili uwagę na samochód jednej z firm świadczących usługi przewozowe.
Przeczytaj: W tych przypadkach policjanci zawyżyli mandaty. Odpowiedź KGP na pismo Rzecznika Praw Obywatelskich
Uwagę policjanta przykuł mężczyzna, który siedział za kierownicą. Funkcjonariusz szybko zorientował się, że kontrolował go jakiś czas temu. Pamiętał, że na kierującego nałożony został zakaz prowadzenia pojazdów.
Zobacz: Brak drobnego elementu unieruchomił ciężarówkę. ITD była nieugięta
Kierowca był poszukiwany
Małżeństwo postanowiło zatrzymać taksówkę w najbliższym bezpiecznym miejscu. Błyskawicznie potwierdziły się ich przypuszczenia. 52-letni mężczyzna, który siedział za kierownicą auta, był objęty zakazem prowadzenia pojazdów. Ponadto okazało się, że jest on poszukiwany.
Sprawdź: Zatrzymali go do kontroli i sprawdzili licznik. Zaskoczeni byli policjanci, jak i sam kierowca
Na miejsce wezwany został umundurowany patrol. Policjanci zajęli się dalszym wyjaśnianiem sprawy. Teraz 52-latek musi liczyć się z zarzutami za złamanie zakazu sądowego. W takim przypadku może mu grozić kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Źródło: policja.pl
(MĆ)