Średnia pensja sięga 2000 zł. Oprocentowanie kredytu złotowego w banku wynosi od 19 proc. wzwyż. Kogo więc stać na kupno nowego auta? Jeszcze dwa lata temu na kredyt w całości lub przy udziale własnym kupowano 50-60 proc. samochodów. W ubiegłym roku, według analityków bankowych, było ich już 75 proc., choć suma pożyczonych pieniędzy i ilość umów zmalały. Banki zaczęły więc oferować kredyty dewizowe.Coraz więcejPionierem samochodowych kredytów dewizowych było u nas Polskie Towarzystwo Finansowe. Dziś każdy szanujący się bank oferuje taki kredyt.Pożyczka udzielana jest w złotówkach i w nich spłacana, ale wszystkie sumy przeliczane są na waluty obce: dolara, markę niemiecką, euro i franka szwajcarskiego. W zależności od decyzji banku wypłata odbywa się po kursie kupna NBP, a spłata według kursu sprzedaży z dnia, w którym należy zapłacić ratę, lub wszystko liczone jest po kursie średnim NBP.Kwoty udzielanych pożyczek są ustalane indywidualnie i obejmują różne opłaty. W tej chwili niemal wszyscy kredytują swe prowizje, a większość firm pożycza także na zapłacenie pierwszego pakietu ubezpieczeniowego. Praktycznie można przyjść do banku nie mając nic w kieszeni. Wymaganie udziałów własnych staje się rzadkością. Można uzyskać kredyt denominowany w coraz większej liczbie placówek, na coraz większe kwoty, spełniając coraz mniejsze wymagania. Nic więc dziwnego, że do oddziałów bankowych ruszyły (w porównaniu z ubiegłym rokiem) tłumy klientów.Domena ryzykaKredyt denominowany jest tańszy ze względu na niższe oprocentowanie. Odsetki wynoszą od 8 do 10 proc. rocznie. Jest to przeszło dwukrotnie mniej niż za pożyczkę złotową. Raty, w zależności od wysokości pożyczonej kwoty, są niższe od 100 zł do 200 zł. W ciągu minionych 3 lat miesięczna rata kredytu dewizowego i złotowego zrównała się tylko raz - w listopadzie 1999 r. Poza tym zawsze spłata denominowana była niższa. Jest tu jednak pewien haczyk.Pożyczając 40 tys. zł denominowanych w markach niemieckich według kursu z początku kwietnia 2001 roku 1 zł = 1,85 DEM, winni będziemy bankowi 21621 DEM. Wiadomo jednak, że złotówka jest obecnie nienaturalnie mocna wobec walut zachodnich. Jej kurs z powodzeniem może podskoczyć do 2,1 zł za markę i wtedy okaże się, że do spłaty mamy nie 40 tys. zł, lecz 45 404 zł. Więcej o ponad 5 tys. zł z tytułu samej tylko różnicy kursu. Do tego dojdą odsetki. I tu zaczyna się liczenie.ŁamigłówkaJeśli oprocentowanie kredytów złotowych nie zmieni się, to wyjdziemy lepiej na kredycie denominowanym. Jeśli jednak odsetki pożyczek złotowych spadną do 15 proc., możemy przepłacić. Istotne jest jeszcze kiedy to nastąpi. Jeśli w tym roku, lepiej byłoby pożyczyć złotówki. Jeśli w przyszłym...W przypadku pożyczki złotowej na długi okres może się też nagle okazać, że złotówka zniknie i pojawi się euro. Wtedy kredyt złotowy, przy spełnieniu wyżej wymienionych warunków, stanie się nagle bardzo opłacalny.Na szczęście jest wyjście. W przypadku kredytu denominowanego można zmienić w trakcie jego spłaty walutę, wobec której odbywają się przeliczenia. Jeśli ktoś zaciągnie pożyczkę w markach niemieckich, za rok będzie musiał zmienić walutę, bo kraje Unii Europejskiej zaczną posługiwać się euro. Markę można będzie zamienić na franka szwajcarskiego, tego zaś na euro itd.Obecnie mamy zły okres na zaciąganie pożyczek denominowanych, a dobry na ich spłacanie. Najlepiej wziąć pieniądze przy wysokim kursie wybranej waluty i liczyć na jego spadek. Dziś droga jest złotówka, ale jej oprocentowanie bardzo wysokie. Jest więc nad czym sobie łamać głowę. Ważne jednak, że to liczenie jest w zasięgu naszych możliwości, a nie wyłącznie w sferze marzeń.
Tani kredyt
Średniej klasy samochód rodzinny kosztuje dziś około 40 tys. zł.