Wiadomości Aktualności Czy Tesla w Chinach podzieli los Porsche? Na razie panicznie obniża ceny

Czy Tesla w Chinach podzieli los Porsche? Na razie panicznie obniża ceny

Kilka tygodni temu Tesla wprowadziła do sprzedaży w Chinach dwie nowe wersje Modelu 3. Cenę wersji z większą baterią i napędem na tylne koła ustalono na 259 tys. 500 juanów, w bezpośrednim przeliczeniu na złote ok. 137 tys. 500 zł. Ta dość rozsądna cena jest już jednak nieaktualna – amerykańska marka zmaga się z agresywną chińską konkurencją i jest zmuszona do obniżania swoich oczekiwań.

Tesla w Chinach – zdjęcie ilustracyjne
aapsky / Shutterstock
Tesla w Chinach – zdjęcie ilustracyjne
  • Tesla w Chinach zmaga się ze spadkiem sprzedaży i coraz silniejszą konkurencją
  • Pomimo rosnącej sprzedaży samochodów elektrycznych w Chinach amerykańska marka powoli traci udziały w rynku na rzecz lokalnych producentów samochodów
  • Aby zatrzymać albo choć spowolnić spadek sprzedaży swoich aut, Tesla obniża ceny i oferuje atrakcyjne promocje – m.in. darmowe kredyty
  • W Europie spadki sprzedaży samochodów tej marki są o wiele większe niż w Chinach, co również zmusiło Teslę do obniżania cen i atrakcyjnych promocji

Chiny są największym rynkiem pojazdów elektrycznych na świecie. Stosując drastyczne środki – z jednej strony wysokie wsparcie dla producentów samochodów elektrycznych oraz użytkowników tych aut, a z drugiej nakładając potężne utrudnienia dla amatorów nowych pojazdów z silnikami spalinowymi – doprowadzono do momentu, w którym większość nowych pojazdów ma napęd elektryczny. Jednak Tesla, niegdyś lider tego segmentu w Państwie Środka, nie korzysta z koniunktury. Dane dotyczące nowych rejestracji w Chinach pokazują, że sprzedaż Tesli w tym kraju spadła o 6,3 proc. od początku roku w porównaniu do tego samego okresu rok wcześniej, a trend jest alarmujący.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Warto mieć przy tym świadomość, że nieakceptowalne dla wielu Europejczyków zaangażowanie Elona Muska w politykę, które zrujnowało pozycję Tesli na rynku europejskim, w Chinach ma marginalne znaczenie. Liczy się, po pierwsze, lokalny patriotyzm ekonomiczny, po drugie, jakość oferty. A ta – na tle samochodów elektrycznych rodzimej chińskiej produkcji – jest coraz mniej atrakcyjna dla lokalnych nabywców.

Z Teslą w Chinach dzieje się to, co spotyka europejskie marki

Rynek EV w Chinach staje się coraz bardziej konkurencyjny, a lokalni producenci wprowadzają nowe modele praktycznie co tydzień, często oferując je w atrakcyjnych cenach. O tym, że presja cenowa staje się rujnująca także dla miejscowych producentów sprzedających swoje samochody praktycznie bez marży, mówi się już w Chinach niemal otwarcie. Tym bardziej jest to bardzo trudny czas dla zagranicznych marek, jak np. Porsche. Tesla, która swego czasu uzyskała wyjątkowe warunki rozwijania lokalnej produkcji samochodów w Chinach, obecnie staje się tam zbędna i mimo iż nieźle radzi sobie w segmencie premium, to jednak podstawą biznesu są dla niej samochody popularne. I z tym jest problem, gdyż jej popularne modele Model 3 i Model Y z napędem na tylne koła coraz trudniej jest sprzedać.

Europejskie samochody w Chinach – zdjęcie ilustracyjne
Europejskie samochody w Chinach – zdjęcie ilustracyjneShang Saal / Shutterstock

Nowa strategia Tesli: obniżki i promocje

Aby przeciwdziałać spadkom sprzedaży, Tesla wprowadziła w ostatnich tygodniach nowe wersje Modelu 3 i Modelu Y. Jedną z nich jest Model 3 Long Range RWD, którego cena została początkowo ustalona na 269 500 juanów. Teraz, aby zwiększyć popyt (a raczej zahamować spadek sprzedaży) producent obniżył cenę do 259 500 juanów. W przeliczeniu wychodzi 132 tys. 350 zł. Dla porównania: w Polsce ta wersja kosztuje prawie 205 tys. zł.

Dodatkowo Tesla oferuje szereg zachęt dla klientów, którzy zdecydują się na zakup pojazdu przed 30 września:

  • Premia za polecenie Tesli innemu klientowi – zniżka 8000 juanów (ok. 4000 zł) za opcjonalny lakier;
  • Preferencyjne finansowanie: 5-letni kredyt z oprocentowaniem 0 proc. na wybrane modele.
  • Dotacja na ubezpieczenie: 8000 juanów dla klientów, którzy zamówią i odbiorą pojazd przed końcem września.

Czy Tesla utrzyma pozycję na rynku w Chinach?

Mimo agresywnych promocji i obniżek Tesla stoi przed poważnym wyzwaniem w Chinach, gdzie lokalni producenci coraz bardziej dominują w segmentach, w których amerykański gigant był dotychczas silny. Malejące marże i konieczność wprowadzenia kolejnych rabatów mogą odbić się na wynikach finansowych firmy.

Eksperci przewidują, że bez istotnych zmian (a nawet nie do końca wiadomo, jakie to mogłyby być zmiany) Tesla może wkrótce zacząć dokładać do swojej obecności na chińskim rynku. To, jak firma poradzi sobie z tym wyzwaniem, może mieć kluczowe znaczenie dla jej pozycji w nadchodzącym czasie tym bardziej, iż na rynku europejskim (jednym z ważniejszych na świecie także w kontekście elektromobilności) jej reputacja jest zniszczona, a dodatkowo działa ten sam mechanizm ostrej konkurencji co w Chinach.

Raczej można spodziewać się potężnych kłopotów. W Chinach jest problem z nadprodukcją samochodów, które prędzej czy później doprowadzą do bankructw. Nie ma powodu, by Chińczycy spokojnie patrzyli na dobrze rozwijające się interesy zagranicznych marek w sytuacji, gdy lokalni producenci są w kłopotach.

Ciekawostka z polskiego rynku

W ostatnim czasie tesla istotnie poprawiła swoją ofertę także na polskim rynku. Wielu nabywców nowych samochodów tej marki stanęło przed faktem potężny utraty wartości pojazdów – nie mogło być inaczej, gdyż skoro tanieją nowe samochody, to tym bardziej tanieją używane.

Obecnie jednak – zdaniem analityków firmy Info-Ekspert zajmującej się m.in. ustalaniem wartości samochodów używanych – przewidywana utrata wartości niektórych modeli Tesli jest wyjątkowo niska. Przykładowo przewidywana wartość rezydualna kupionej miesiąc temu Tesli Model 3 w podstawowej wersji sprzedawanej za 185 tys. zł po trzech latach i przebiegu 60 tys. km wyniesie wciąż 57,2 proc. wyjściowej ceny. Jak na samochód elektryczny to dużo, co oznacza stosunkowo niską przewidywaną utratę wartości tego modelu i jednocześnie pozwala stwierdzić, że cena a ten model jest "dobra".

Oczywiście są to tylko szacunki, a rzeczywista sytuacja rynkowa może zmienić się w zależności od wielu czynników.

Autor Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji