W ciągu ostatnich kilku zim zdarzało się, że temperatury przez długie tygodnie wahały się w okolicach–20°C, ale bywało też i tak, jak w ubiegłym roku, kiedy to mieszkańcy niektórych regionów Polski w zasadzie ani razu nie widzieli porządnego śniegu. Najbardziej rozczarowani byli oczywiście ci, który zainwestowali niemałe pieniądze w zimówki i przez kilka miesięcy – zamiast cieszyć się lepszą przyczepnością na lodzie i śniegu – musieli borykać się z kiepskim zachowaniem tych opon na mokrej drodze. Nie wiadomo, jaka tym razem będzie zimaPo zeszłej zimie w umysłach wielu kierowców rośnie pokusa, żeby opon nie zmieniać wcale. Jednak jazda przez cały rok na oponach letnich to naszym zdaniem bardzo nieodpowiedzialny pomysł. Nawet jeśli znów będzie ciepło, to wystarczy jedna śnieżyca albo mroźny dzień, żeby maruderzy na letnich oponach zablokowali drogi i spowodowali setki wypadków i kolizji. Znacznie lepszym rozwiązaniem, przynajmniej w teorii, są opony całoroczne. Producenci deklarują, że niezależnie od warunków pogodowych mają one co najmniej dobre własności jezdne. Przy okazji pozwalają na spore oszczędności: zamiast dwóch kompletów opon potrzebujemy jednego, odpada też uciążliwe składowanie niepotrzebnych właśnie kół, a ich przekładanie też przecież kosztuje. Całoroczne stają się coraz popularniejszePrzez lata producenci nie chwalili się zbytnio, że mają takie opony w swojej ofercie. Powód był oczywisty – dużo więcej można było zarobić, sprzedając klientom dwa komplety opon sezonowych zamiast jednego kompletu całorocznych. Teraz jednak klienci szukają oszczędności. W dodatku opony całoroczne są coraz bardziej popularne w dużych flotach samochodowych, dla których sezonowe wymiany kół stanowiły poważne wyzwanie logistyczne. Do niedawna opony całoroczne uchodziły za kiepski kompromis – zachowywały się słabo zarówno w warunkach zimowych, jak i w letnich. Obecna generacja m być znacznie lepsza oraz – dzięki nowym materiałom i bieżnikom – naprawdę uniwersalna. By sprawdzić, czy te zapewnienia nie są przesadzone, sprawdziliśmy osiem modeli opon całorocznych. Testowaliśmy je zarówno w warunkach śródziemnomorskiego lata, jak i podczas nowozelandzkiej zimy. ProwadzenieDobra trakcja i krótkie drogi hamowania nie gwarantują dobrego prowadzenia. Podczas pokonywania zakrętów liczy się jeszcze prowadzenie boczne. W tej dziedzinie na prowadzenie wychodzi opona zimowa. Za nią, ale z wyraźnie gorszymi wynikami, uplasował się Hankook Optimo 4S. Nakońcowych miejscach, choć i tak z wynikami znacznie lepszymi niż w przypadku opony letniej, znalazły się Vredestein Quatrac 3 oraz nowy Barum Quartaris. Na letniej po prostu nie udało się wykonać pomiarów!TrakcjaW tej dziedzinie opony całoroczne nie są w stanie dorównać prawdziwej zimówce, ale przyznać trzeba, że nawet najsłabsze z przetestowanych opon zapewniają siłę ciągu wystarczającą do pokonania zaśnieżonych wzniesień. Mieszkańcy terenów górzystych powinni zostać mimo wszystko przy zimówkach.Hamowanie Na ubitym śniegu dobre opony całoroczne zachowują się niemal tak dobrze, jak zimówki. Na oponach Dunlop nasz testowy Golf zatrzymał się nieznacznie (o 20 cm) dalej niż na referencyjnych oponach zimowych. Opony Pirelli P 2500 Euro 4S wypadły słabo, ale nie aż tak dramatycznie źle, jak opony letnie.SlalomW trakcie pokonywania slalomu najważniejsze jest dobre prowadzenie boczne opon, dzięki któremu można osiągać wysokie wartości przyspieszenia poprzecznego. Wyniki porównywalne z zimówkami zapewniają opony Kumho Solus Vier i Pirelli P 2500. Przyzwoity poziom reprezentują również Maxxis All Season. Za to na referencyjnych oponach letnich nasz testowy Golf nie chciał omijać pylonów i w pełnym poślizgu opuszczał wyznaczony tor.AquaplaningPodczas intensywnych opadów na drogach z głębokimi koleinami ryzyko wystąpienia aquaplaningu jest olbrzymie. W tej próbie teoretycznie najlepiej powinna wypaść opona letnia z otwartym profilem bieżnika, zapewniającym optymalne odprowadzanie wody spod kół. W teście lepiej od ogumienia letniego wypadły jednak opony całoroczne Dunlopa i Goodyeara.ProwadzenieNa oponach letnich Golfa prowadzi się na mokrym torze najprzyjemniej. Wyniki pomiarów świadczą jednak, że samochód testowy wyposażony w całoroczne ogumienie firm Vredestein, Hankook albo Goodyear pokonywał tor jedynie nieznacznie wolniej. Opony Dunlop i Barum oraz referencyjne opony zimowe wypadły nie najgorzej. Opony Maxxis All Season, ze względu na wyraźną tendencję do podsterowności, zasłużyły co najwyżej na ocenę dostateczną.HamowanieHamowanie na mokrej nawierzchni nie należy zwykle do mocnych stron opon zimowych, szczególnie w letnich temperaturach. Tu zaskoczyła nas referencyjna zimówka, która wypadła wprawdzie gorzej od opony letniej, wyprzedziła jednak większość spośród testowanych przez nas opon całorocznych. Lepsze od niej okazały się Hankooki i Goodyeary.Aquaplaning na łukuW czasie pokonywania zakrętów auto również może stracić przyczepność, jeśli opony „popłyną” na warstewce wody pokrywającej nawierzchnię. Opony całoroczne Kumho osiągnęły najgorszy wynik. Dunlop, Vredestein i Goodyear uzyskały w tej próbie wyniki identyczne lub bardzo zbliżone do opon letnich.Jazda po OkręguPodczas jazdy po zalanym wodą okręgu liczy się nie tylko skład mieszanki gumowej, z której wykonano bieżnik. Ważna jest również konstrukcja nośna opony, która decyduje o tym, jak duża jest powierzchnia styku bieżnika z nawierzchnią. W tej próbie, symulującej „niekończący się zakręt”, referencyjna opona letnia wysunęła się wyraźnie na prowadzenie. Najbliższy jej wynik osiąga całoroczny Vredestein Quatrac 3. O dziwo, referencyjna zimówka nie znalazła się wcale na końcu stawki. Za nią, z nieco gorszymi wynikami, uplasowałysię: Dunlop SP 4 All Seasons, Barum Quartaris i Maxxis All Season. ProwadzenieW starciu z wykonaną z twardszej gumy rasową oponą letnią miękkie opony całoroczne nie mają na krętym torze do szybkiej jazdy nawet cienia szansy na zwycięstwo. Osoby preferujące bardzo dynamiczną jazdę powinny zrezygnować z opon całorocznych. Trzeba jednak przyznać, że dla kierowców, którzy przynajmniej starają się respektować obowiązujące przepisy, osiągi nowoczesnych opon całorocznych są w zupełności wystarczające. Hałaśliwość ZewnętrznaMiękkie opony zimowe toczą się ciszej od twardych opon letnich. Wpływ ma na to również konstrukcja bieżnika zimówek, który wyraźnie tłumi hałas. Spośród opon całorocznych najlepiej w tej dziedzinie wypadła opona Kumho Solus Vier – okazała się lepsza nawet od referencyjnej zimówki. Jednak większość opon całorocznych jest niestety znacznie głośniejsza od referencyjnej opony letniej.HamowanieZwycięzcami testów hamowania na suchych i mokrych nawierzchniach są zawsze opony letnie. I to niezależnie od panującej temperatury! Samochód wyposażony w referencyjne opony zimowe przebył do zatrzymania aż o całą swoją długość większy odcinek niż na oponach letnich. Gorzej w tej próbie wypadł tylko leciwy już Dunlop All Seasons. Nowe modele firm Hankook i Barum oraz mające znacznie mniej lamelek na bieżniku opony Pirelli są znacznie lepsze.Opory toczeniaW czasie każdego obrotu koło zużywa „na własne potrzeby” pewną ilość energii. Ma to oczywiście wpływ na spalanie. Przyjmuje się, że pięcioprocentowy wzrost oporów toczenia przekłada się na jednoprocentowy wzrost zużycia paliwa. W tej dziedzinie prymusem jest Kumho. Opony Dunlop mają opory toczenia wyższe o ok. 25 proc., zatem jadąc na nich, auto zużyje o ok. 5 proc. paliwa więcej.PodsumowanieOpony całoroczne to oczywiście tylko kompromis, ale wcale nie taki zły, jakby się mogło wydawać. Analizując wyniki, warto mieć na uwadze, że referencyjna opona zimowa to produkt z wyższej półki – wiele „budżetowych” zimówek w praktyce może się sprawować gorzej od testowanego ogumienia całorocznego. Jeśli nie mieszkamy w górach, a nasze auto nie jest kilkusetkonnym „potworem”, to komplet dobrych opon całorocznych będzie lepszą inwestycją od dwóch kompletów tanich opon letnich i zimowych. Oczywiście, pod warunkiem, że nie zaskoczy nas zima stulecia…