Jest to część nowego planu "ożywienia" koncernu GM, który ma przyspieszyć realizację kluczowych decyzji. Zapowiedziano także, że odłączenie najgorzej radzących sobie w obecnej chwili firm Saab, Saturn oraz Hummer nastąpi najpóźniej do końca bieżącego roku.

Do niedawna największy światowy producent samochodów skupi się obecnie na utrzymaniu w jak najlepszej kondycji swoich czterech amerykańskich marek: Chevrolet, Cadillac, Buick oraz GMC. Do roku 2010 General Motors oferować będzie 34 różne modele samochodów, co, w porównaniu do 48 w roku 2008, daje zmniejszenie oferty o niemal 30%.

Nowy prezes zarządu koncernu, Fritz Henderson, powiedział, że podejmuje niezwykle trudne, ale i niezbędne działania, które zadecydują o długoterminowej kondycji spółki. Dodał także, że odpowiedzialność zarządu polega w tym momencie na uratowaniu GM, przy czym ma świadomość, iż podejmowane akcje ratowania koncernu odbiją się negatywnie na pracownikach fabryk, dilerach, dostawcach, akcjonariuszach i wielu innych, związanych z firmą osobach, a kierownictwo zrobi wszystko, co w ich mocy, by zminimalizować te straty.

Inne znaczące zmiany w zaktualizowanym planie ratowania General Motors obejmują usprawnienie działań w kierunku wstrzymywania produkcji oraz zamykania fabryk, tłoczni i linii montażowych. Zredukowana o około połowę zostanie także liczba autoryzowanych dilerów, z 6 246 w 2008 r. do 3 605 na koniec roku 2010. Oznacza to, że w porównaniu do pierwotnego planu, zamknięciu ulegnie o 500 stacji dilerskich więcej, a redukcja nastąpi o cztery lata wcześniej.

A w jakim stopniu wszystkie te działania odbija się na pracownikach? Zgodnie z informacjami kierownictwa koncernu, zaktualizowany plan pochłonie dodatkowo 7-8 tysięcy miejsc pracy. Zatem w ogólnym rozrachunku, poziom zatrudnienia w USA zmniejszy się z 61 tys. w 2008 r. do 40 tys. w roku 2010, co oznacza redukcję o 34%. Natomiast od roku 2011 koncern planuje zatrudniać 38 tysięcy osób.

Pomimo tego, że marka Pontiac zniknie niebawem z motoryzacyjnej sceny, koncern General Motors prowadzi z Toyotą rozmowy dotyczące zastąpienia modelu Vibe jednym z samochodów pochodzących z oferty japońskiej firmy.

Pontiac Vibe to bliźniacza wersja Toyoty Matrix, a produkowany jest w kalifornijskiej fabryce NUMMI, która należy koncernów Toyota i GM.

Przedstawiciel Pontiaca, Jim Hopson, powiedział magazynowi "Automotive News", że General Motors chce wspólnie z Toyotą i NUMMI ustalić jaki nowy model będzie produkowany w amerykańskich zakładach, ponieważ nie mają zamiaru wycofywać się z współpracy z fabryką.

Niemal pewne jest, że będzie to jeden z aktualnych modeli Toyoty, który sprzedawany będzie przez sieć dilerską jednej z marek GM, najprawdopodobniej Chevroleta. Hopson dodał także, że Pontiac Vibe nie będzie wytwarzany pod inna marką.

GM i Toyota wytwarzają w fabryce NUMMI samochody od 1984 roku. Aktualnie Japończycy produkują tam pikap Tacoma, a General Motors Pontiaca Vibe.