Dziwny rok z lockdownem, problemami z dostawami i w konsekwencji z produkcją samych samochodów zaowocował spadkiem sprzedaży i rejestracji nowych aut. Według danych Instytutu Samar, zakupy nowych pojazdów w całym roku spadły o 21 proc., a w czasie wiosennego lockdownu aż o 65 proc!
Niestety, ubiegły rok przyniósł nam także wysokie podwyżki w salonach samochodowych. Jak wynika z raportu serwisu Otomoto, w 2020 r. średnia cena sprzedaży nowych samochodów osobowych wzrosła o 10 proc. - w 2018 i 2019 roku próg ten nie przekraczał 6 proc.
Powrót do własnego samochodu
Z drugiej strony pandemia wywołała zapotrzebowanie na własny samochód. Jak twierdzą autorzy raportu, konsumenci zaczęli szukać bezpieczeństwa we własnym aucie. Spadła jednocześnie popularność car sharingu. Tendencję tę potwierdziły i w pewnym sensie „zapowiedziały” badania rynku chińskiego, zrealizowane przez Ipsos w marcu 2020 r. Deklaracja chęci posiadania własnego samochodu wzrosła tam z 34 proc. sprzed pandemii do aż 66 proc. już po wystąpieniu zagrożeń.
Pandemia sprawiła też, że zdalne (bezkontaktowe) formy poszukiwania samochodów zyskały na popularności. To sprawiło, że sporym zainteresowaniem cieszyły się także auta tzw. stockowe, wystawione przez dilerów na portalach ogłoszeniowych. Po pierwsze były dostępne od ręki, a po drugie były zwykle tańsze niż auta zamawiane z fabryki.
Najczęściej szukano Skód
W 2020 r. to Skoda Octavia trafia na pierwsze miejsce rankingu najczęściej wyszukiwanych nowych aut osobowych w serwisie Otomoto. Przypomnijmy, że poprzednio był to Fiat Tipo, który w tym roku wypadł poza podium. Drugie miejsce należało do Skody Superb. Na podium znalazł się też Mercedes Benz GLC, który awansował z siódmej pozycji, jaką zajął w 2019 r. W TOP 10 widać też ogromny spadek zainteresowania samochodem Dacia Duster, który z trzeciego miejsca wylądował na dziesiątym. Jeszcze gorzej wyglądają statystyki Opla Astry i Mercedesa klasy C, które wypadły poza pierwszą dziesiątkę