- Różnice pomiędzy krajami są bardzo duże. Ma na to wpływ nie tylko minimalna pensja, ale też cena paliwa
- Zazwyczaj w krajach, gdzie są wyższe zarobki, paliwo jest droższe
- Z powodu kryzysu i inflacji wzrosła nie tylko cena paliwa. Może również podrożeć ubezpieczenie OC
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu
Jak droga jest jazda samochodem po Europie podczas kryzysu paliwowego? Wpływ na to mają oczywiście zarobki i ceny paliw w poszczególnych krajach, a te znacznie różnią się między sobą. Np. benzyna na Węgrzech jest o połowę tańsza niż w Holandii, jednak to Holendrzy mogą jej zatankować więcej za dzienne zarobki.
Ile zarabiają Europejczycy?
Eksperci z rankomat.pl przeanalizowali minimalne płace brutto we wszystkich krajach Unii Europejskiej i obliczyli, jak daleko może dojechać mieszkaniec każdego z tych krajów. Jak się okazało, najwięcej zatankuje mieszkaniec Luksemburga, który dziennie zarabia czterokrotnie więcej niż Węgier i siedmiokrotnie więcej niż Bułgar.
Co ciekawe, zazwyczaj tam, gdzie zarabia się najwięcej, tam także jest najdroższe paliwo. Z kolei najtańsze paliwa są w Europie Środkowo-Wschodniej, gdzie zarobki również są najniższe.
Polska w tym zestawieniu jest dziewiąta na 21 państw pod względem najniższych minimalnych dziennych zarobków brutto. Mamy jednak jedno z tańszych paliw — tu plasujemy się na piątym miejscu.
Kraj | Dzienne zarobki brutto w 2022 r. (w zł)* | 1 l Pb 95 w zł* | 1 l ON w zł* | 1 l LPG w zł* |
Bułgaria | 50,23 | 7,91 | 8,15 | 3,68 |
Łotwa | 78 | 9,85 | 9,7 | 3,77 |
Rumunia | 80,34 | 8,11 | 8,6 | 3,91 |
Węgry | 84,55 | 5,74 | 6,88 | 4,5 |
Chorwacja | 97,34 | 8,56 | 8,6 | 4,88 |
Słowacja | 100,78 | 8,95 | 8,72 | 4,15 |
Czechy | 101,71 | 9,05 | 9,05 | 3,71 |
Estonia | 102,02 | 10,15 | 9,12 | 4,36 |
Polska** | 102,18 | 7,97 | 7,91 | 3,57 |
Litwa | 113,88 | 9,66 | 9,4 | 3,97 |
Grecja | 120,74 | 11,34 | 9,89 | |
Malta | 123,55 | 6,27 | 5,66 | |
Portugalia | 128,39 | 9,93 | 9,73 | 4,26 |
Słowenia | 167,54 | 7,3 | 7,81 | 4,7 |
Hiszpania | 175,66 | 10,02 | 9,72 | 4,84 |
Irlandia | 276,9 | 10,15 | 9,87 | |
Francja | 250,07 | 9,96 | 9,99 | 3,91 |
Niemcy | 252,88 | 9,24 | 9,65 | 4,75 |
Belgia | 258,65 | 9,88 | 10,17 | 3,6 |
Holandia | 269,1 | 11,03 | 10,24 | 4,69 |
Luxemburg | 352,09 | 9,09 | 9,34 | 3,62 |
Jeden pojedzie 81 km, a drugi prawie 500 km
Okazuje się, że dysproporcje są ogromne. Bułgar przejedzie najmniej za swoje dzienne zarobki. Uda mu się pokonać jedynie 81 km, z kolei Polak jest w stanie przejechać ponad dwa razy więcej, bo 164 km. Nie jest to jednak dużo, patrząc na Luksemburczyka, który może pokonać prawie 500 km.
Z powodu dużego wzrostu cen paliwa w 2022 r., rok wcześniej obywatele poszczególnych państw mogli przejechać za swoją dzienną wypłatę więcej od 25 km (Chorwacja) do 218 km (Luksemburg). Jedynie mieszkańcy Węgier i Malty zatankują w tym roku więcej niż w roku poprzednim (odpowiednio o 34 km i 3 km).
Różnice powiększają się, gdy weźmiemy pod uwagę olej napędowy. Tutaj Europejczycy przejadą mniej od 44 km (Chorwacja) do 407 km (Luksemburg).
Najdalej w 2022 r. dojadą właściciele aut zasilanych LPG. W Luksemburgu za dzienne zarobki przejadą aż 1315 km, a i tak jest to mniej o 410 km niż jeszcze rok temu. Polacy przejadą tylko 387 km, a Niemcy prawie dwukrotnie więcej niż my, bo aż 719 km.
Oczywiście są to pensje brutto, czyli jeszcze przed opodatkowaniem, zatem każdy mieszkaniec do ręki dostaje mniej. W każdym kraju funkcjonują inne obowiązki podatkowe, więc ostateczna minimalna wypłata netto dla każdego państwa będzie inna. Tym samym zmniejszyłaby się ilość zatankowanego przez Europejczyków paliwa.
Jak daleko dojedzie każdy z mieszkańców, jeśli wyjedzie z Warszawy?
Sprawdzono również, jak daleko na zachód dojedzie każdy z mieszkańców państw Europy, jeśli zatankują zbiornik benzyną za równowartość minimalnego wynagrodzenia brutto. Wszyscy ruszają z Warszawy i poruszają się autostradą A2 w stronę Niemiec.
Jak się okazuje, tylko mieszkaniec Luksemburga wyjechałby z Polski i dotarłby do Briesen w Niemczech. Bułgar dojechałby do Łyszkowic, a Polak do Kozanek Wielkich w województwie łódzkim.
Z kolei w ubiegłym roku mieszkaniec Luksemburga dojechałby znacznie dalej, bo aż do Ingersleben w Niemczech. Polak z kolei mógłby dojechać nawet do województwa wielkopolskiego.
Ceny OC mogą wzrosnąć
Przez kryzys gospodarczy i inflację kierowcy mogą również zacząć więcej płacić za OC. Oznacza to, że koszty utrzymania samochodu jeszcze bardziej wzrosną. Już teraz ceny paliw i usług są droższe niż przed rokiem.
- W pierwszym półroczu 2022 r. przeciętna składka OC wyniosła 524 zł i była niższa nawet od wartości obserwowanej w I połowie 2016 r. Rodzi to poważne obawy o finanse sektora ubezpieczeniowego oraz jakość likwidacji szkód. Koszty napraw pojazdów rosną od wielu miesięcy, a wysoka inflacja przyśpiesza ten proces. Ubezpieczyciele będą więc musieli bardzo szybko zrewidować swoje taryfy i najprawdopodobniej podnieść ceny polis, aby utrzymać się na rynku – powiedziała Stefania Stuglik, ekspert. ds. ubezpieczeń komunikacyjnych