Związek Miast Polskich apeluje o działania osłonowe i systemowe zmiany w energetyce. Tak rozpoczyna się raport datowany na 10 czerwca 2022 r., z którego wynika, że ostatnie podwyżki cen prądu mogą kosztować samorządy i sektor gospodarki komunalnej nawet pięć mld zł. Z danych przekazanych przez 68 miast wynika, że skutki podwyżek cen prądu dla budżetów miast i sektora gospodarki komunalnej wyniosą, w zależności od wielkości miasta, od kilku do kilkudziesięciu milionów złotych rocznie. Przy czym koszty te mogą jeszcze wzrosnąć, bo skutki podwyżek w różnych miastach są zróżnicowane — zależą od terminów zawarcia dotychczasowych umów i okresu ich obowiązywania, więc niektóre podwyżki w niektórych miastach mogą być "odroczone" w czasie.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoZwiązek Miast Polskich wylicza zresztą dość dokładnie podwyżki, które część z nich odczuła już w ubiegłym roku:
Przykładowo nowa cena energii elektrycznej zaoferowana Gdyni w I półroczu była wyższa o 161 proc. W II półroczu wzrost wyniósł już 386 proc.. W Pile ceny prądu w II półroczu wzrosły o 259 proc., w Rzeszowie – 320 proc., w Kołobrzegu – 278-362 proc., w Legionowie – 312 proc., w Bydgoszczy – 300 proc., we Wrześni – 278 proc., w Kaliszu – 240 proc., w Głownie – 233 proc., w Pułtusku – 220 proc., w Toruniu – 215-230 proc., w Międzyrzecu Podlaskim – 201 proc., w Ostrowie Wielkopolskim – 171 proc., w Sopocie – ok. 150 proc. W wymienionych miastach cena energii elektrycznej wzrosła o: 87 proc. w Wałbrzychu, o 71,5 proc. w Poznaniu, o 54-78 proc. w Gliwicach, o 57-66 proc. we Wrocławiu, o 55-65 proc., w Inowrocławiu, o 54 proc. w Częstochowie. Są miasta, dla których wzrost nastąpił rok wcześniej, ale nowe umowy zawarto np. na dwa lata (Ełk, Piaseczno, Piotrków Trybunalski). Tam kolejny skok cen jest odłożony w czasie.
W związku z podwyżkami niektóre z miast i miejscowości zdecydowały się na radykalne kroki w postaci wyłączania miejskiego oświetlenia. Taks stało się m.in. w Suwałkach, Świdnicy (w której po uwagach kierowanych do Wydziału Dróg i Infrastruktury Miejskiej, zdecydowano się jednak je przywrócić z kilkoma wyjątkami) czy Lubawie. Tego typu oszczędności nie są jednak zupełną nowością. Już w 2020 r. podobne działania miały miejsce w Krakowie oraz Kielcach.