Flota Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie (ZDM) wzbogaciła się o kolejny nietypowy pojazd. Na pierwszy rzut oka to "zwykła" Toyota Yaris. Ale pozory mylą, bo wozi na dachu przedziwne urządzenie wyglądające jak zdjęte z Cadillaca z filmu "Ghostbusters". To skojarzenie nie jest bezpodstawne, bo tu też sprzęt ma służyć do wykrywania anomalii, tyle że... drogowych.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoWarszawa. Typowy samochód z nietypowym sprzętem
Co ważne, Toyota Yaris wożąca wielki skaner nie ma być kolejnym "postrachem kierowców". Tę funkcję nadal pełnią elektryczne Nissany wykorzystywane przez ZDM w Warszawie do automatycznej kontroli poboru opłat w strefie płatnego parkowania. Yaris tymczasem ma... służyć kierowcom.
W jaki sposób? Pomagając pracownikom Pogotowia Drogowego w szybszym wychwytywaniu – a co za tym idzie także usuwaniu – awarii infrastruktury. Już w 2022 r. ZDM wykonał pilotażowy skaning laserowy 150 km stołecznych dróg. Zebrany w ten sposób materiał został zamieniony w model 3D.
Skaner ZDM-u jest dokładniejszy od Google Street View
"Okazało się, że w ciągu dnia jedna osoba na ekranie komputera jest w stanie wychwycić nawet 10-krotnie więcej awarii infrastruktury niż podczas patrolu samochodowego" – informuje o rezultacie zespół prasowy ZDM-u. Nic dziwnego, że testy weszły teraz w kolejną fazę. Toyota Yaris z niecodziennym wyposażeniem na dachu będzie krążyć po ulicach miasta do końca marca br.
Urządzenie o nazwie Street Hive umożliwia rejestrację ulicy w różnych warunkach pogodowych i przy różnej prędkości. Materiał przenoszony na komputer przypomina obraz z Google Street View, ale jest o wiele dokładniejszy. To dlatego, że "skaner", z którego korzysta ZDM, składa się z dwóch kamer, modułu GPS i lidaru, dzięki któremu można tworzyć trójwymiarową mapę terenu. Co ciekawe, taki sprzęt waży tylko 20 kg.
ZDM sprawdza teraz, jak sprzęt sprawdza się w gorszych warunkach (np. podczas mglistych poranków) i w nocy. Niewykluczone, że na ulicach Warszawy pojawi się więcej takich pojazdów. Nie trzeba się ich obawiać, bo mają się przyczynić do szybszej likwidacji awarii i ubytków.