Logo
WiadomościAktualnościUbezpieczyciele dawali sobie "rabaty" przy likwidacji szkód z OC. Teraz muszą z tym skończyć

Ubezpieczyciele dawali sobie "rabaty" przy likwidacji szkód z OC. Teraz muszą z tym skończyć

Chodzi o jeden z pomysłów, na jaki wpadli ubezpieczyciele, aby zmniejszać odszkodowania wypłacane z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia OC. Podstawą wycen miały być niekoniecznie rynkowe ceny usług i części. Konkretnie: ceny pomniejszone o ewentualny rabat, jakiego gotów był udzielić warsztat współpracujący z ubezpieczycielem. Naprawiłeś samochód drożej w innym warsztacie? To – zdaniem niektórych ubezpieczycieli – twój problem i twój dodatkowy koszt. Uchwała Najnowsza uchwała Sądu Najwyższego jasno reguluje tę kwestię.

Kolizja – zdjęcie ilustracyjne
Auto Świat
Kolizja – zdjęcie ilustracyjne
  • Jeśli poszkodowany zlecił naprawę w warsztacie droższym niż zaproponowany przez ubezpieczyciela, to należy mu się zwrot wszystkich kosztów.
  • Od zasady, że ubezpieczyciel ma uregulować rachunek poszkodowanego w 100 procentach są jednak dopuszczalne wyjątki
  • Jeśli poszkodowany nie poniósł jeszcze kosztów naprawy albo w ogóle nie zamierza naprawiać pojazdu, wysokość odszkodowania może uwzględniać możliwe do uzyskania rabaty. Ale też nie zawsze
  • Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Sprawa ciągnie się od połowy 2022 r., choć pierwsi poszkodowani skarżący się na zaniżanie wycen przy szkodach likwidowanych z OC sprawcy wypadku pojawiali się już wcześniej. Ubezpieczyciele, w tym największe firmy działające na polskim rynku, wpadli na "genialny" pomysł: ustalając wartość szkody, sprawdzali, czy któryś ze współpracujących z nimi warsztatów nie oferuje "rabatu" na jakieś części, czy usługi. Jak wiadomo, zawsze znajdzie się jakiś najtańszy warsztat. Część poszkodowanych miała wybór: zlecić naprawę pojazdu w warsztacie poleconym przez ubezpieczyciela albo naprawić auto w droższym serwisie i ewentualnie dopłacić z własnej kieszeni.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Naprawy z OC sprawcy: kombinują i warsztaty, i ubezpieczyciele

Faktem jest, że wiele warsztatów winduje ceny usług, gdy płatnikiem w przypadku naprawy blacharskiej jest ubezpieczyciel sprawcy wypadku. Inaczej mówiąc: ta sama naprawa może mieć różną cenę, w zależności od tego, kto płaci – czy klient z własnej kieszeni, czy też ubezpieczyciel. Tak samo jest z cenami wynajmu samochodów zastępczych, które dla klientów "z ulicy" mogą być niższe niż dla ubezpieczycieli. Z tego powodu niektórzy ubezpieczyciele wolą sami załatwiać klientom samochody zastępcze.

Jest jednak i druga strona medalu: bywa, że poszkodowany dba o swój samochód, co do zasady naprawia go przy użyciu oryginalnych części zamiennych, korzysta z autoryzowanego warsztatu, któremu ufa, itp. A tymczasem przychodzi do naprawy auta po kolizji, za którą ma zapłacić ubezpieczyciel i ubezpieczyciel proponuje naprawę jak najniższym kosztem: "znamy tańszy warsztat". Takie sprawy wielokrotnie trafiały do sądów, najczęściej ubezpieczyciele przegrywali je, co jednak nie znaczy, że taka sytuacja jest akceptowalna: nie każdy jest gotów na sprawę sądową przeciwko ubezpieczycielowi. Prawdopodobnie w wielu przypadkach ubezpieczyciele zaniżyli odszkodowania i pozostali bezkarni.

Sąd Najwyższy: ubezpieczyciel ma pokryć (prawie) każdy rachunek

W połowie 2022 r. Rzecznik Finansowy wystąpił do Sądu Najwyższego o wydanie uchwały. Pytał (w największym skrócie) o to, czy ubezpieczyciele mogą ustalać wysokość odszkodowania w oparciu o dostępne na rynku rabaty i opusty. Uchwała SN w sposób dość jednoznaczny reguluje tę kwestię:

Jeżeli poszkodowany poniósł już koszty naprawy pojazdu lub zobowiązał się do ich poniesienia, wysokość odszkodowania z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych powinna odpowiadać tym kosztom, chyba że w danych okolicznościach są one oczywiście nieuzasadnione; wysokość odszkodowania nie zależy od ulg i rabatów możliwych do uzyskania przez poszkodowanego od podmiotów współpracujących z ubezpieczycielem.

A zatem: jeśli ktoś zlecił naprawę, ubezpieczyciel ma pokryć jej koszty w całości (albo zwrócić poniesione już koszty), chyba że są ewidentnie zawyżone i nieracjonalne. Dostępność rabatów w firmach współpracujących z ubezpieczycielem nie może być brana pod uwagę.

Ale jest i druga strona medalu – nie zawsze poszkodowany decyduje się bowiem na naprawę. Co wtedy?

Jeżeli poszkodowany nie poniósł jeszcze kosztów naprawy pojazdu ani nie zobowiązał się do ich poniesienia, wysokość odszkodowania z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych powinna odpowiadać przeciętnym kosztom naprawy na lokalnym rynku, z uwzględnieniem możliwych do uzyskania przez poszkodowanego ulg i rabatów, chyba że skorzystaniu z tych ulg i rabatów sprzeciwia się jego uzasadniony interes.

A zatem: w tej sytuacji rabaty można brać pod uwagę, ale też nie zawsze – wszystko zależy od konkretnej sytuacji.

2475
21
6
5
2
2
1
Autor Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Pasjonat technologii, prywatnie także zapalony kolarz
Pokaż listę wszystkich publikacji
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat
Skrót artykułu

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium