- W lasach w Polsce obowiązuje zakaz poruszania się samochodami po drogach leśnych, ale nie znajdziecie go w kodeksie drogowym
- Nieuprawniony wjazd do lasu grozi mandatem od 20 do 500 zł, ale w wielu przypadkach kara może być znacznie wyższa
- Zaparkowanie samochodu na trawie lub wysuszonej ściółce leśnej może spowodować pożar, szczególnie w okresie suszy
- Rozgrzane elementy samochodu, takie jak katalizator czy hamulce, mogą osiągać temperaturę ponad 600 stopni Celsiusza i stanowić przyczynę zapłonu podłoża
- Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega o wysokim ryzyku pożarów lasów z powodu utrzymującej się suszy
Wyjazdy samochodem do lasu są w Polsce ryzykowne, przede wszystkim z powodu niejasnych przepisów dotyczących korzystania z dróg znajdujących się w lasach. To, że widać otwartą drogę prowadzącą do lasu, wcale nie znaczy, że wolno nam z niej skorzystać, a pomyłka słono kosztuje. Informacji o tym, z jakich dróg prowadzących przez las można korzystać, nie znajdziemy w kodeksie drogowym, a w Ustawie o lasach. Zgodnie z nią, poruszanie się pojazdem silnikowym dopuszczalne jest tylko drogami publicznymi, natomiast na drogach leśnych nie muszą być ustawione szlabany czy znaki zakazujące poruszania się, bo generalny zakaz wynika wprost z zapisów ustawy.
Kiedy wolno wjechać do lasu?
Na drogę leśną wjechać możemy tylko wtedy, gdy jest ona oznaczona drogowskazami dopuszczającymi ruch np. wskazany jest kierunek i odległość dojazdu do miejscowości, parkingu leśnego czy hotelu. Z zakazu zwolnieni są w pewnych sytuacjach m.in. właściciele działek leśnych, myśliwi czy osoby z niepełnosprawnościami, poruszające się autami przystosowanymi do ich potrzeb – to, że jakieś auto przed nami wjeżdża do lasu, wcale nie oznacza, że nam też wolno. Mandat za sam nieuprawniony wjazd do lasu to od 20 do 500 zł, ale w pewnych sytuacjach (np. wjazd do rezerwatu, spowodowanie szkód), kara nałożona przez sąd może być wielokrotnie wyższa. Parkowanie na skraju lasu też może być potraktowane jako wjazd do lasu!
Poza ryzykiem wysokich kar, szczególnie teraz, jest jeszcze jeden powód, dla którego miejsce do zaparkowania auta w pobliżu lasu należy wybierać bardzo ostrożnie – to zagrożenie pożarowe.
Zaparkowane auto może podpalić las
W ostatnich tygodniach Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej alarmował o ekstremalnie wysokim ryzyku pożaru lasu – był to efekt utrzymującej się suszy na skutek długotrwałego braku opadów.
Niedawne deszcze nieco poprawiły sytuację, ale nadal w wielu miejscach ściółka leśna jest przesuszona i wystarczy iskra, żeby doszło do trudnego do opanowania pożaru. Straż pożarna walczy z pożarami na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego.
Samochód zaparkowany na trawiastym parkingu albo na wysuszonej ściółce leśnej może być źródłem pożaru! Szczególnie po dłuższej jeździe, nawet w zupełnie sprawnym aucie, pod spodem jest wiele elementów, które rozgrzewają się do bardzo wysokich temperatur – to m.in. katalizator, filtr cząstek stałych, turbosprężarka czy hamulce. Te elementy mogą mieć nawet ponad 600 stopni Celsiusza – wystarczy, że dotknie ich wyschnięte źdźbło i pożar gotowy! Nie parkujemy nigdy w wysokiej trawie, na wyschniętym igliwiu – nawet jeśli to oznakowany i legalny parking leśny!