Do zdarzenia nagranego przez kamery doszło 11 września. Widać na mim, jak ciągnący przyczepę niebieski pikap już na węźle – zamiast normalnie włączyć do ruchu zgodnie z kierunkiem jazdy – włącza lewy (!) kierunkowskaz (cóż za zapobiegliwość, prawda?) i wyjeżdża pod prąd pod pędzące auta. Najbliżej znajdowało się srebrne Renault Scenic, którym poruszało się dwoje dorosłych i dwójka dzieci – kierowca francuskiego vana wykazał się dużym opanowaniem, gdyż najpierw znacząco wyhamował, a potem, widząc, że zderzenia uniknąć się nie da, skierował swój pojazd nie w stronę Navary, a dużo lżejszej przyczepki. To m.in. dzięki niemu nikomu nic poważnego się nie stało.

Dlaczego 67-letni kierowca wjechał pod prąd? Ciężko stwierdzić, ale pewne jest to, że działał świadomie, bo włączył lewy kierunkowskaz. Ten film powinien więc być dobrą przestrogą przed tym, czym kończą się lekkomyślne manewry na autostradach i drogach szybkiego ruchu.