Rogatki otwarte, brak czerwonych świateł na sygnalizatorach, więc można bezpiecznie przejechać przez tory. W takiej sytuacji wielu kierowców nawet by się nie zatrzymało. Na szczęście kierujący samochodem, w którym umieszczona była kamera, postąpił inaczej. Na nagraniu widać, że zatrzymał pojazd, żeby się rozejrzeć. Po chwili z lewej strony nadjechał pociąg PKP Intercity. Niewiele brakowało, by doszło do tragedii.
W oddali widać pracowników technicznych. PKP Linie Kolejowe przyznały, że w tej lokalizacji były prowadzone prace naprawcze. Przejazd nie był w żaden sposób zabezpieczony, nie było informacji, że rogatka jest uszkodzona. Spółka zapowiedziała wyjaśnienie, z czyjego błędu doszło do tej śmiertelnie niebezpiecznej sytuacji.
Odpowiedź PKP Linii Kolejowych
2 czerwca o godzinie 15:00 doszło do usterki urządzeń na przejeździe kolejowo-drogowym w okolicach Łasku (szlak Pabianice - Łask). Na miejsce skierowaliśmy naszych pracowników. Wdrożyliśmy procedury bezpieczeństwa, między innymi ograniczenie prędkości. Około godziny 16:00 doszło do incydentu, kiedy pociąg z dużą prędkością przejechał przed dojeżdżającym do przejazdu samochodem. Decyzją Dyrektora Biura Bezpieczeństwa PLK SA powołaliśmy komisję do wyjaśnienia tej sprawy. Obecnie zabezpieczane są dokumenty, nagrania z kamer oraz logi (zapisy dokumentujące działania systemu). Wyjaśnimy, czyje nieodpowiedzialne zachowanie doprowadziło do takiej sytuacji
- taką informację pod nagraniem na kanale "Stop Cham" zamieścił zarządca polskiej sieci linii kolejowych.