Niekontrolowany napływ używanych pojazdów z zagranicy spowodował zapaść rynku. Kryzys najbardziej dotknął właśnie auta najtańsze. Na efekt takiego stanu rzeczy nie trzeba było długo czekać. Nieprzekraczalna granica cenowa okazała się nagle nie istnieć i ruszyła machina obniżek i promocji. Jednym z elementów, który ją uruchomił, był właśnie Chevrolet Spark. Wprowadzenie go wywołało duże poruszenie na rynku. Konkurencja, mając na uwadze wyniki sprzedaży poprzednika (630 tys. egzemplarzy w Europie), już obniża ceny swoich produktów. I nie bez przyczyny, bo Spark w niedługim czasie może stać się liderem segmentu aut małych. Kluczem do sukcesu ma być niewygórowana cena (28 900 za wersję bazową) i bogatsze niż u konkurencji wyposażenie standardowe.Czy to wystarczy w starciu z rynkowymi rywalami - Pandą, Matizem, Picanto czy Loganem? Fiat już obniżył ceny swojego sztandarowego produktu (choć kosztem oferowanego wyposażenia), a Dacia ogłosiła ofertę promocyjną - za 27 900 zł otrzymamy duży rodzinny samochód standardowo wyposażony w radioodtwarzacz firmy Pioneer. Dodatkowe wyposażenie w pakietachCzym chce więc przekonać klientów Spark? Dwie poduszki powietrzne, pełne koło zapasowe, obrotomierz oraz instalację radiową z 2 głośnikami znajdziemy już w bazowej odmianie Direct. Minusem rynkowej oferty Chevroleta Spark jest brak możliwości doboru pojedynczych opcji. Klienci są więc zmuszeni wybierać całe pakiety. I tu zaczynają się schody. Jeśli np. do podstawowej wersji Direct chcemy dokupić klimatyzację, musimy zapłacić także za wspomaganie kierownicy. Powodem takiego skonstruowania cennika Sparka jest logistyka - czas oczekiwania na specjalnie zamówiony samochód (którego produkcja odbywa się w Korei) byłby po prostu zbyt długi, więc klient musi wybrać gotową propozycję z salonowego placu. Trzeba jednak przyznać, że ceny pakietów są umiarkowane, a auta przyzwoicie wyposażone - jak na ten segment pojazdów. Wybierając wersję Direct z droższym, drugim pakietem (33,8 tys. zł), otrzymujemy klimatyzację, wspomaganie układu kierowniczego, centralny zamek oraz elektrycznie sterowane przednie szyby - za takie dodatki konkurencja karze sobie płacić znacznie więcej lub też są one w ogóle niedostępne (np. brak możliwości dokupienia klimatyzacji w Kii Picanto). Na tle rywali Spark ma jeszcze jedną przewagę - 4-biegową, automatyczną skrzynię przekładniową (dostępną z silnikiem 0.8)Czy Spark ma więc szanse na powodzenie? Jak zwykle w takich przypadkach wszystko zależeć będzie od sytuacji na rynku oraz dalszych reakcji konkurencji.