• UOKiK coraz częściej zajmuje się tematyką funkcjonowania parkingów przy szpitalach, przychodniach i sklepach
  • W 2021 r. nałożono karę finansową 150 tys. zł. na operatora parkingów przy sklepach sieci Aldi i Biedronka
  • Przedsiębiorcę prowadzącego parking w pobliżu szpitala we Wrocławiu ukarano karą finansową
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Prywatny parking w bezpośrednim sąsiedztwie szpitala onkologicznego we Wrocławiu okazał się pułapką dla kierowców pozostawiających tam swoje samochody. Zgodnie z banerami reklamowymi kierujący korzystający z pobliskiej apteki mogli parkować za darmo przez pierwsze 20 min. Mało kto jednak sprawdzał regulamin umieszczony poza płytą parkingu. Tam zaś drobnym drukiem wskazano, że bezpłatne parkowanie możliwe jest tylko po wcześniejszym pobraniu biletu od pracownika myjni. W przeciwnym wypadku naliczano opłatę dodatkową w wysokości 200 zł.

Łatwo się domyślić, że operator parkingu dość uważnie śledził poczynania kierowców i konsekwentnie występował z wezwaniami do wniesienia opłaty dodatkowej. Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Do UOKiK spływały skargi od kierowców. Wskazywano w nich o celowym wprowadzaniu klientów w błąd, wyłudzaniu i wymuszaniu oraz odrzucaniu składanych reklamacji (w postępowaniu ustalono, że część reklamacji rozpatrzono pozytywnie). Podkreślano także niewłaściwe oznakowanie, m.in. "brak informacji na znaku drogowym — pod literą P nie ma napisu parking płatny”.

UOKiK sprawą się zajął i dwukrotnie wystąpił do przedsiębiorcy o usunięcie nieprawidłowości w oznakowaniu. Ten pozostał głuchy na zalecenia. W informacji prasowej urzędu czytamy: "Wezwania do czytelniejszego oznaczenia przestrzeni nie spotkały się z pozytywną reakcją przedsiębiorcy. Nie wprowadził on żadnych zmian — ani w oznakowaniu parkingu, ani w zapewnieniu jego należytej obsługi”.

W konsekwencji Prezes UOKiK Tomasz Chróstny stwierdził, że doszło do stosowania nieuczciwych praktyk rynkowych i naruszenia zbiorowych interesów konsumentów. Stąd decyzja o nałożeniu kary finansowej w wysokości 50 tys. zł. Na tym nie koniec. W komunikacie wspomniano także o kierowcach, do których wysłano wezwania: "Po uprawomocnieniu się decyzji konsumenci na podstawie ustawy o nieuczciwych praktykach rynkowych będą mogli dochodzić roszczeń od Łukasza Zbróga, powołując się na decyzję Prezesa UOKiK”.

Prezes UOKiK zapowiada, że to nie koniec. Urząd wziął bowiem pod lupę miejsca postojowe przy szpitalach i przychodniach oraz supermarketach. Tomasz Chróstny wyjaśnia: "Przyglądam się praktykom parkingowych naciągaczy od wielu miesięcy i moje zaniepokojenie szczególnie budzą miejsca postojowe przy szpitalach i przychodniach. Powinny być one przejrzyście oznakowane, tak aby uniknąć wprowadzenia w błąd. Rotacja pojazdów parkujących w takich specyficznych miejscach jest duża, a znaczną część parkujących stanowią osoby, które zdecydowały się na zatrzymanie tam po raz pierwszy. Ludzie przyjeżdżają do tego typu obiektów z myślą o swoim stanie zdrowia lub stanie zdrowia bliskich, często w pośpiechu, nieetyczne jest żerowanie na nich i zastawianie parkingowych pułapek".