• Sprawcą czołowego zderzenia okazała się 63-letnia kierująca, która tłumaczyła policji, że zawsze jeździ środkiem
  • Mimo poważnych uszkodzeń obu aut nikt nie ucierpiał na skutek czołowego zderzenia
  • 63-latce grozi możliwość utraty prawa jazdy nawet na 10 lat, wysoka grzywna lub kara do 2 lat więzienia

Nie tylko ubezpieczyciele mogą się chwalić wyjątkowymi historiami udostępnionymi przez zgłaszających szkodę. Także policjanci z drogówki mają co wspominać. Jednym z takich przykładów jest historia czołowego zdarzenia, do jakiego doszło w Częstochowie.

Ze wstępnych policyjnych ustaleń wynika, że 63-letnia mieszkanka miasta doprowadziła do czołowego zderzenia podczas próby wymijania Lexusa. Kierująca Peugeotem tłumaczyła policjantom, że „zawsze jeździ środkiem drogi i to kierowca lexusem w nią wjechał”. Tym większe było jej zdziwienie, gdy została zatrzymana przez funkcjonariuszy. Policjanci wskazali bowiem kobietę jako sprawcę zdarzenia. Na dodatek okazało się, że 63-latka miała prawie 1,5 promila w organizmie!

W tej smutnej historii są też dobre wieści. Choć uszkodzenia obu samochodów były dość poważne, to na szczęście nikt nie ucierpiał na skutek czołowego zderzenia. Otwartą kwestią pozostają jednak dalsze losy kierującej Peugeotem. Musi się bowiem liczyć z poważnymi konsekwencjami takimi jak możliwość utraty prawa jazdy nawet na 10 lat, wysoką grzywną czy karą do 2 lat więzienia.

Pozostaje jeszcze przypomnieć policyjny apel. Gdy widzimy pijanego kierowcę natychmiast skontaktujmy się z policją. Wystarczy zadzwonić na numer 112 lub 997.