Inderjeet Kaur podszywała się pod inne osoby i zdawała kolejne egzaminy na prawo jazdy w ośrodkach w Birmingham, Carmarthen, Swansea czy w okolicach Londynu, a więc na terenie zarówno Anglii, jak i Walii. Jak podaje serwis The National Wales, 29-latka przyznała się do winy. Miała przystąpić do 150 testów teoretycznych i praktycznych w latach 2018-2020.

Egzaminatorzy z wymienionych ośrodków zaczęli podejrzewać, że 29-latka może podszywać się pod innych mieszkańców Wielkiej Brytanii. Sprawą zajęła się policja.

Czytaj także: Parkowanie równoległe — jak prawidłowo je wykonać?

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo:

Zdawała prawo jazdy za innych. Brała za to pieniądze

Jak się okazało, Inderjeet Kaur kontaktowała się z osobami, które nie znały zbyt dobrze języka angielskiego oraz nie były w stanie poradzić sobie ze zdaniem testów praktycznych i teoretycznych na prawo jazdy. Za swoje usługi oszustka pobierała opłatę w wysokości 700 (za testy teoretyczne) lub 800 (za testy praktyczne) funtów, jak podaje Wales Online, czyli około 4-4,5 tys. zł. Prokurator powiedział przed sądem, że 29-latka mogła zarobić na swoich przestępstwach nawet 120 tys. funtów, a więc około 675 tys. złotych.

Ostatecznie 29-latce udowodniono, że 63 razy zdała prawo jazdy za kogoś innego. Z ośmiu miesięcy więzienia, na które skazał ją sąd, ma odsiedzieć tylko cztery, ze względu na dobro jej 5-miesięcznego dziecka.

"Praktyczny egzamin na prawo jazdy i testy teoretyczne istnieją, aby zapewnić, że ludzie mają odpowiednią wiedzę i umiejętności, aby jeździć po naszych drogach. Obejście testów stawia życie innych w niebezpieczeństwie" – podsumowała w rozmowie z serwisem The National Wales ekspertka nauki jazdy Caroline Hicks.

Źródło: The National Wales, Wales Online