- Kierowca po wykroczeniu drogowym nie zatrzymał się do kontroli, a w wyniku ucieczki potrącił dwóch policjantów
- W trakcie pościgu mężczyzna dwukrotnie zderzył się ze słupkami drogowymi, a następnie on, jak i jego pasażer uciekli, pozostawiając zniszczone auto
- Sprawców udało się odnaleźć, a kierowca będzie dodatkowo odpowiadał za posiadanie znacznej ilości substancji odurzających
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Całe zdarzenie rodem z filmu akcji wydarzyło się 21 października br. Jak informuje policja, podczas patrolu funkcjonariusze zauważyli, jak kierujący przed nimi Fordem Fiestą popełnił wykroczenie w ruchu drogowym. Po zmianie świateł nie pojechał na wprost z pasa, na którym się znajdował. Zamiast tego przejechał linię ciągłą i skręcił w prawo. Policjanci podjęli próbę zatrzymania kierującego do kontroli, którą ten zignorował i zaczął uciekać.
Pościg za kierowcą
Policjanci ruszyli w pościg za samochodem. Po kilkuset metrach ścigany wjechał z impetem na rondo, gdzie stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w znak drogowy. Policjanci zablokowali auto i podbiegli do kierowcy. Drzwi pasażera zablokowane były przez słupek drogowy, natomiast prowadzący nie chciał otworzyć swoich, przez co mundurowi postanowili wybić szybę. Niespodziewanie wrzucił wsteczny bieg, taranując radiowóz i potrącając obu policjantów. Przez uszkodzenia auta i odniesione obrażenia nie byli oni w stanie kontynuować pościgu, ale zdążyli poinformować dyżurnego o uciekającym piracie.
- Przeczytaj także: Generał Roman Polko miał kolizję. Jego auto dachowało na A1
Poszukiwania Forda Fiesty rozpoczęły inne patrole. Kilka minut po pierwszej kolizji udało się namierzyć rozbite i puste auto na skrzyżowaniu kilkaset metrów dalej. Zgodnie z zeznaniami świadków ścigany kierowca nie opanował samochodu na skrzyżowaniu i uderzył w słupki drogowe. Kiedy spostrzegł, że nie jest już w stanie odjechać on, jak i pasażer uciekli w różnych kierunkach.
Sprawców odnalazła policja
Policji szybko udało się ustalić tożsamość obu mężczyzn. Wydział kryminalny KMP w Zielonej Górze dokonał zatrzymania sprawców, którymi okazali się 37-letni i 29-letni mieszkańcy miasta. Jak się okazało ucieczka i potrącenie funkcjonariuszy nie były ich jedynymi przestępstwami. Trafili do policyjnego aresztu.
W mieszkaniu 37-letniego pasażera auta znaleziono i zabezpieczono środki odurzające - 240 gramów marihuany, 82 gramy metamfetaminy, a także trzy sztuki ostrej amunicji i szlifierkę kątową zarejestrowaną w bazie jako zaginioną.
- Przeczytaj także: Wynik badania alkomatem zszokował policjantów
Odpowiedzą przed sądem
Obaj zatrzymani mężczyźni zostali na wniosek Prokuratury Rejonowej w Zielonej Górze aresztowani na okres trzech miesięcy, gdzie będą czekać na rozprawę sądową. Kierowca otrzymał zarzuty wywierania wpływu na czynności funkcjonariuszy, za co grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Pasażer usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości substancji psychotropowych i środków odurzających oraz przygotowania do wprowadzenia ich do obrotu. Za to przestępstwo grozi mu od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. Co więcej, czynu dopuścił się przed upływem 5 lat po odbyciu co najmniej sześciu miesięcy kary, co skutkuje, że będzie odpowiadał na warunkach recydywy.
