W nocy ze środy na czwartek uwagę olsztyńskich policjantów zwrócił uwagę samochód marki Renault, który jechał nad wyraz wolno całą szerokością pasa. Zachowanie kierowcy wydało się stróżom prawa na tyle podejrzane, że chcieli zatrzymać pojazd do kontroli. Jednak kierowca nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe, a wręcz przeciwnie, przyśpieszył. Zaczął się pościg, który zakończył się przy ul. Skierniewickiej.

Dalszą część artykułu znajdziesz pod materiałem wideo:

"Za kierownicą auta siedział 31-letni mieszkaniec Olsztyna. W trakcie przeszukania przy mężczyźnie znaleziono pudełko z zawartością białej zbrylonej substancji. Ze wstępnych ustaleń wynika, że jest to amfetamina, którą przekazano do dalszych badań laboratoryjnych" relacjonują olsztyńscy policjanci.

Jednak stróże prawa prawdziwe "łowy" rozpoczęli, gdy otworzyli bagażnik samochodu. Znajdował się tam m.in. sprzęt niezbędny do wycinania katalizatorów. Śledczy połączyli 31-latka z plagą kradzieży tego typu części samochodowych, która miała miejsce od maja do czerwca 2022 r. w mieście. W tym czasie zniknęły katalizatory z pięciu pojazdów zaparkowanych w okolicy o łącznej wartości 11 tys. zł.

Od mężczyzny pobrano krew do badań laboratoryjnych, aby ustalić, czy 31-latek prowadził pojazd, będąc w stanie nietrzeźwości lub po zażyciu innego oddziałującego na organizm środka. Dodatkowo mężczyzna posiadał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Prawdziwa "parada" zarzutów

Jak relacjonują policjanci, 31-latek usłyszał zarzuty dotyczące posiadania narkotyków. Przed sądem będzie musiał też wytłumaczyć się z ignorowania wezwań do kontroli oraz kierowania pojazdem mimo obowiązującego zakazu sądowego. Mężczyźnie postawiono również zarzuty kradzieży z włamaniem. Wobec 31-latka zastosowano policyjny dozór, a sprawa jest rozwojowa.

Ładowanie formularza...