Na początku czwartego kwartału 2024 r. Ministerstwo Infrastruktury odpowiedziało na propozycje zmian zgłaszanych od początku 2024 r. przez organizacje reprezentujące egzaminatorów na prawo jazdy. MI przygotowało nowelizację rozporządzenia w sprawie egzaminowania kierowców. Od początku roku nowe zasady budziły w środowisku egzaminatorów dużo wątpliwości i kontrowersji. Najczęściej poruszane z nich dotyczyły przerwania egzaminu i określania wyniku egzaminu.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo- Przeczytaj także: Jest kolejny. Myślał, że to zwykłe ograniczenie prędkości, dostał 2,5 tys. zł mandatu
Doniesienia medialne na temat zmian, które chce wprowadzić Ministerstwo Infrastruktury - takie jak to, że każdy błąd podczas egzaminu praktycznego na prawo jazdy będzie skutkował jego natychmiastowym zakończeniem - zbudziły niemałe zamieszanie także wśród kursantów.
Niestety duża część tych doniesień mijała się z prawdą. Media nie do końca zrozumiały - fakt faktem - dość zawile skonstruowane zapisy zmian w egzaminach na prawo jazdy. Zmiany i to, jak egzamin w myśl nowych przepisów będzie wyglądać w praktyce, szeroko skomentował Prezes Krajowego Stowarzyszenia Egzaminatorów Tomasz Dziuganowski. Zdementował on informacje, jakoby egzamin miał być zakończony za każdy błąd. Dodał także, że sam egzamin nie będzie trudniejszy.
Egzaminy na prawo jazdy bez radykalnych zmian
Dziuganowski wyjaśnia, że planowana nowelizacja tak naprawdę nie przewiduje zaostrzenia kryteriów oceniania. Egzaminatorzy nie będą zobowiązani do przerywania egzaminu za każdy popełniony błąd. Zmiany dotyczą jedynie doprecyzowania sytuacji, kiedy przerwanie egzaminu jest uzasadnione,
Egzamin praktyczny na prawo jazdy może być bowiem przerwany w przypadkach, o których mówi art. 52 ust. 2 ustawy o kierujących pojazdami:
jedynie w przypadku, gdy zachowanie osoby zdającej zagraża bezpośrednio życiu i zdrowiu uczestników ruchu drogowego
Oprócz tej ustawowej zasady MI wprowadziło wykaz zachowań kierującego, które nie mogą być traktowane jako zwykły błąd. Wykaz zachowań niebezpiecznych został wyselekcjonowany w porozumieniu z policją. Zebrano je w "Tabeli nr 9" załącznika do rozporządzenia.
Kiedy egzamin zostanie przerwany? Jest lista
Dziuganowski podkreśla, że egzaminator będzie miał obowiązek wystawić negatywną ocenę, jeśli kursant dopuści się wykroczeń określonych w "Tabeli nr 9".
Są to wykroczenia np.: spowodowanie kolizji lub wypadku, nieustąpienie pierwszeństwa: przejazdu na skrzyżowaniu, pieszemu wchodzącemu lub znajdującemu się na przejściu; niebezpieczne zachowania (wyprzedzania, omijania) w okolicach przejść dla pieszych; niezastosowanie się do sygnałów świetlnych i niektórych znaków drogowych; niestosowanie się do zakazów wyprzedzania; niebezpieczne zachowania podczas przejeżdżania przez przejazdy kolejowe; czy też utrata panowania nad pojazdem powodująca znaczne utrudnienia ruchu drogowego.
Ważne jest jednak, że nie oznacza to automatycznego przerwania egzaminu. Prezes podkreśla, że naruszenie jednego z zapisów "Tabeli nr 9" oznacza wynik negatywny egzaminu, jednak nie oznacza ono jego przerwania, jak wcześniej informowały media. Dziuganowski wskazuje, że - "Przerwanie egzaminu może nastąpić jedynie w przypadku, gdy zachowanie osoby zdającej zagraża bezpośrednio życiu i zdrowiu uczestników ruchu drogowego".
Prezes Krajowego Stowarzyszenia Egzaminatorów wytłumaczył również, że nowelizacja ma na celu wprowadzenie przejrzystości w proces egzaminowania i jest próbą naprawy niezrozumiałych poprawek, które weszły w życie z początkiem roku. Nowelizacja ma też na celu ułatwienie zrozumienia kandydatom na kierowców, na czym polega cały egzamin i jakie błędy mogą skutkować negatywnym wynikiem.
Co z tą kolizją podczas egzaminu na prawo jazdy?
W odpowiedzi na nieścisłości pojawiające się w mediach Tomasz Dziuganowski wyjaśnia, że doprowadzenie do kolizji drogowej jest jednym z poważniejszych błędów, który może przekreślić szanse na zdobycie prawa jazdy, ale nie każdy błąd jest traktowany równie surowo.
- Przeczytaj także: Wielkie kraty stanęły nad polskimi drogami. Czy jest się czego bać?
