Rozwagi i znajomości przepisów zabrakło rowerzystom na jednej z ulic w Mielcu. Wjechali na przejście dla pieszych, bo jak argumentowali światło było zielone. Kierowca samochodu, który właśnie zbliżył się do przejścia, zatrąbił na nich, co bardzo zdenerwowało cyklistów. Kanał "Stop Cham" na YouTube opublikował nagranie, na którym widać zajście i słychać wymianę zdań.

Czytaj także: Niemal 1,1 tys. wypadków z udziałem rowerzystów

"Nie widzicie, że to jest przejście, a nie przejazd dla rowerów?" zapytał kierowca pojazdu, co słychać na nagraniu. Rowerzyści odpowiedzieli, że "mają zielone, to jadą".

Wywiązała się emocjonalna dyskusja, choć w tym przypadku przepisy jasno mówią, że racja była po stronie kierowcy samochodu. Przejeżdżanie rowerem przez przejście dla pieszych to jedno z najczęściej popełnianych wykroczeń przez rowerzystów.

"Mam zielone, to jadę". To wbrew przepisom

Według obowiązujących przepisów rowerzysta nie może przejechać rowerem przez przejście dla pieszych. Zawsze powinien zsiąść z roweru i przeprowadzić go przez pasy na drugą stronę jezdni. Co innego, jeśli na drodze jest specjalny przejazd dla rowerów. Często takie rozwiązanie znajduje się równolegle do pasów dla pieszych. Wtedy rowerzysta może przemknąć przez jezdnię i nie zsiadać z roweru.

Warto jednak zawsze wziąć pod uwagę, że kierowca samochodu nie zatrzyma się w miejscu, jeśli wjedziemy na taki przejazd dla rowerów z rozpędu. Zachowanie ostrożności i ograniczenie prędkości w takich miejscach jest wskazane dla obu stron.