Na przełomie 1944 i 1945 roku zarząd i rada nadzorcza firmy Saab (nazwa pochodzi od Svenska Aeroplan Aktiebolaget, co oznacza Szwedzkie Akcyjne Zakłady Lotnicze) wykazały się zdolnością przewidywania. Trwała jeszcze wojna, gdy dostrzeżono, że dla rozwoju przedsiębiorstwa w warunkach pokoju celowe byłoby uruchomienie produkcji dóbr konsumpcyjnych. A cóż mogłaby wytwarzać firma lotnicza? Oczywiście samochody! Wybór był tym bardziej uzasadniony, że fabryki europejskich producentów aut były wtedy w znacznej części zrujnowane przez działania wojenne.
Lotnicze korzenie
Zadanie opracowania nowego wyrobu otrzymał 15-osobowy zespół kierowany przez Gunnara Ljungströma, inżyniera zatrudnionego od 1937 roku na stanowisku projektanta... skrzydeł. Czy można się więc dziwić, że zarówno pierwszy, jak i następne modele Saaba konstruowane były w sposób wyraźnie nawiązujący do lotniczych korzeni firmy? Na pewno należy do nich również wytwarzany od 1978 roku model 900.
Przez wielu miłośników szwedzkiej marki samochód (nazywany niekiedy "fortepianem") uważany jest nawet za "ostatniego prawdziwego Saaba". Nadwozie jest w niepowtarzalny sposób zarazem kanciaste i opływowe, a najbardziej charakterystyczny element to przednia szyba, stosunkowo niewielka i ustawiona niemal pionowo, jak w kokpicie awionetki.
Również gdy zajmiemy miejsce za kierownicą, możemy odnieść wrażenie, że usiedliśmy w kabinie samolotu. Rozbudowana, płaska deska rozdzielcza przypomina rozwiązania stosowane w lotnictwie. Uroda jest zawsze sprawą dyskusyjną, ale funkcjonalność i czytelność nie mogą budzić najmniejszych zastrzeżeń. Trzeba tylko przyzwyczaić się do stacyjki, którą umieszczono na tunelu, w pobliżu fotela kierowcy. Dlaczego właśnie tam? Otóż w dawnych konstrukcjach lotniczych wyłącznik zapłonu znajdował się najczęściej z prawej strony fotela pilota. Tak, aby w razie wypadku mógł on doń sięgnąć nawet słabnącą ręką i wyłączyć prąd, zapobiegając zapaleniu się maszyny.
Wykończenie wnętrza auta także budzi lotnicze skojarzenia. Obite skórą, obszerne fotele są jak żywcem wzięte z business class. Wygodnie będzie naprawdę każdemu.
Ale najprzyjemniej jest, gdy ruszymy. Auto prowadzi się po prostu znakomicie. Zawieszenie idealnie łączy wymogi komfortu ze sprężystością pozwalającą na szybkie pokonywanie zakrętów. A 141-konny silnik z tzw. niskim doładowaniem (w katalogach często podawana jest moc wg DIN - 145 KM) stanowi rozsądny kompromis między bardzo trwałymi jednostkami wolno ssącymi a silnikiem turbo o mocy 160 KM.
Uwaga na skrzynię
Decydując się na zakup "900", trzeba zdawać sobie sprawę, że najmłodsze egzemplarze mają około 10 lat.
Nie powinno być problemów z nadwoziem. Trwałość blach Saabów dowodzi, że określenie "szwedzka stal" to nie tylko pusty komplement. Na wszelki wypadek warto jednak sprawdzić stan błotników przy rantach oraz wewnętrzne poszycie drzwi w ich dolnej części. Tam właśnie korozja pojawia się najszybciej.
Starannej kontroli wymaga skrzynia biegów. Po dużym przebiegu staje się ona głośna na skutek zużycia łożysk. Naprawa wymaga wyjęcia z auta całego zespołu napędowego i jest dość kosztowna - od 2,5 tys. zł w wariancie uproszczonym do ponad 5 tys. zł. Warto jednocześnie wymienić uszczelniacze i uszczelki.
Słabym punktem auta jest też układ hydraulicznego sterowania sprzęgła. W starszych autach konieczna bywa nie tylko wymiana pompy czy wysprzęglika, ale także łączącego je przewodu elastycznego (koszt ok. 1 tys. zł). Bardzo trwałe są pozostałe zespoły auta, w tym silniki. W zawieszeniu trzeba czasem wymienić któryś z elementów metalowo-gumowych, ale te naprawy akurat są tanie.
Saab 900 2.0 16V Turbo - typowe usterki
Wycieki oleju z zespołu napędowego, głośna praca skrzyni biegów (zużycie łozysk), awarie hydraulicznego układu sterowania sprzęgłem, nierówna praca silnika na biegu jałowym, usterki układu zapłonowego.
Znakiem rozpoznawczym sterej "900" jest stosunkowo nieduża i niemal pionowo ustawiona szyba przednia.
Wystrój deski rozdzielczej wyraźnie nawiązuje do lotniczych tradycji firmy. Bez wątpienia jest funkcjonalna i czytelna.
Zegary nawet po latach wyglądają ciekawie.
Przejrzysty panel sterujący klimatyzacją.
Poszukiwania stacyjki przy kierownicy nie przyniosą rezultatu. Konstruktorzy umieścili ją na tunelu przy fotelu kierowcy. Ze stacyjką współpracuje mechaniczna blokada skrzyni biegów. Która skutecznie chroni Saaba przed kradzieżą.
Wnętrze wykończono niezwykle starannie. Zagłówki są nie tylko efektowne, ale skutecznie chronią głowy podróznych w razie uderzenia z tyłu.
Wnętrze wykończono niezwykle starannie. Zagłówki są nie tylko efektowne, ale skutecznie chronią głowy podróznych w razie uderzenia z tyłu.
Posiadając taki samochód, jak Saab 900 warto skontaktować się z innymi fanami marki. Podpowiedzą, gdzie najtaniej zdobyć cześci zamienne, wskażą solidne warsztaty itd.
Usterki układu zapłonowego są typową bolączką tego modelu.
Przez wielu miłośników szwedzkiej marki samochód (nazywany niekiedy "fortepianem") uważany jest nawet za "ostatniego prawdziwego Saaba". Nadwozie jest w niepowtarzalny sposób zarazem kanciaste i opływowe, a najbardziej charakterystyczny element to przednia szyba, stosunkowo niewielka i ustawiona niemal pionowo, jak w kokpicie awionetki.