Silniki typu bokser przejęto z poprzedniczki – Alfy 33. W 1997 roku boksery zostały zastąpione nowocześniejszymi jednostkami Twin Spark z dwiema świecami na cylinder.
Projektantem Alf 145/146 był Walter de Silva. Warto przypomnieć sylwetkę tego stylisty. Walter zaczął pracę w Fiacie. I tu mamy polski akcent – zaprojektował bowiem deskę rozdzielczą do PF 125p MR 75. Po Fiacie trafił do Seata – projektował m.in. Ibizę, Cordobę, Toledo, Alteę, Leona – a następnie związał się z Alfą. Oprócz modeli 145 i 146 zaprojektował ich następcę – „147-kę” – oraz przepiękny model 156. Pracował także dla Audi (modele: Q7, TT, R8, A3, A4, A5, A6) oraz Volkswagena (Golfy VI, VII, Polo V, Scirocco).
W połowie lat 90. XX w. Alfa 146 była traktowana jako auto rodzinne o sportowym zacięciu. O rodzinnym charakterze przesądzały obszerne wnętrze i duży bagażnik o pojemności 380 litrów, który można było powiększyć do 1225 litrów.
Redaktorzy „AŚ”, testujący w 1996 roku Alfę Romeo 146, chwalili silnik 1.7 16V typu bokser o mocy 129 KM. Jednostka okazała się dynamiczna (to cecha wszystkich bokserów), miała też ładny sportowy pomruk (gang). Wyniki testu nie były jednak tak dobre, jak pierwsze wrażenie – Alfa 146, żeby rozpędzić się do „setki”, potrzebowała aż 10,9 s, a jej prędkość maksymalna wynosiła 201 km/h.
Testujący skrytykowali zbyt długą drogę hamowania – 44 metry ze 100 km/h do zera to nawet 20 lat temu o kilka metrów za dużo. Do wad Alfy 146 nasi testujący zaliczyli także wysoko umieszczoną (85 cm) krawędź tylnych drzwi.
Alfa Romeo 146 - nasza opinia
Alfa Romeo 146 miała bogate – jak na tamte czasy – wyposażenie seryjne, mocny silnik i obszerne wnętrze. A do tego wady, ale dla alfistów mają one drugorzędne znaczenie. „146-ka” była drogim autem – wersja 1.7 kosztowała ok. 57 000 zł. Dziś można ją kupić, w zależności od stanu, za 2000-4000 zł.