Internet w samochodzie powoli przestaje być luksusem. W Europie producenci aut wciąż słono liczą sobie za możliwość korzystania z zasobów sieci w drodze, ale w USA jest znacznie lepiej. Nawet do małych aut Chevroleta (Spark i Sonic/Aveo) można zamówić fabryczne radioodtwarzacze przystosowane do odbioru radia internetowego. Sieciowego radia można też posłuchać w popularnych modelach Forda, Hondy, Kii, Subaru i Toyoty.
Co ciekawe, popularny w USA system multimedialny Ford Sync ma niebawem trafić do Europy. Zważywszy na to, że Ford tylko na rynku amerykańskim zainstalował go od 2007 roku w 4 milionach aut, ma on wszelkie szanse na powodzenie w Europie.
Teoretycznie udostępnienie internetu w samochodzie to prosta sprawa. Wystarczy telefon komórkowy pracujący jako modem (alternatywnie moduł 3G w samochodzie i umieszczona w nim karta SIM) oraz radioodtwarzacz z Bluetoothem wyposażony w aplikacje pozwalające na korzystanie z internetu. W najprostszej wersji oznacza to możliwość słuchania internetowych rozgłośni radiowych.
W bardziej zaawansowanej: nawigację z informacjami o warunkach ruchu w trybie online, dostęp do poczty elektronicznej i przeglądarki internetowej oraz serwisówinformacyjnych i pogodowych.
A w najbardziej zaawansowanej: możliwość zdalnej diagnostyki auta przez autoryzowany serwis, a także sterowanie funkcjami samochodu przy użyciu specjalnego oprogramowania telefonu. Do tego dochodzi możliwość udostępniania sieci pasażerom. Wystarczy odpowiedni router Wi-Fi, by mogli oni podłączyć do internetu laptopy czy tablety.
Zakres wykorzystania możliwości internetu w aucie zwiększy upowszechnienie telefonii 4G (LTE). Pozwala ona na szybszy transfer danych– 150 Mb/s zamiast 28,8 Mb/s w technologii 3G. To oznacza odtwarzanie online filmów HD, słuchanie muzyki w najwyższej jakości dźwięku i swobodny dostęp do danych przechowywanych w tzw. chmurze (czyli na serwerach internetowych).
Audi zapowiada np. zdalne aktualizowanie oprogramowania komputera i wyposażenia auta. Ford obiecuje system monitoringu stanu zdrowia kierowcy i przygotowywanie raportów medycznych i wysyłanie ich mejlem. Mercedes planuje system nawigacji z informacjami o obiektach POI odświeżanymi na bieżąco i aktywowanymi ruchem ręki.
To wszystko brzmi niezykle ciekawie, pozostaje jedno ważne pytanie: jak wzbogacenie samochodu o funkcje internetowe wpłynie na koncentrację kierowcy i bezpieczeństwo jazdy?