Od kilku miesięcy na aukcjach internetowych jest prawdziwy wysyp tzw. dedykowanych radioodtwarzaczy różnych i najczęściej nieznanych firm. Sprzedawcy na Allegro zachwalają swój towar jako sprzęt idealnie dopasowany w miejsce fabrycznego, który potrafi znacznie więcej niż seryjne radia.
Trudno im odmówić racji, sprawdzając wyposażenie sprzętu. Multimedialne radia mogą bowiem odtwarzać płyty CD i DVD, pliki MP3 oraz DivX. Sprzęt zwykle zawiera wbudowany moduł nawigacji satelitarnej (najczęściej bez map), zintegrowany zestaw głośnomówiący Bluetooth, a także jest dostosowany do przyszłej rozbudowy.
Można do niego podłączyć kamerę cofania, przenośne odtwarzacze wideo, a także monitory zagłówkowe. A to nie wszystko. Według zapewnień sprzedawców radia multimedialne świetnie współpracują z fabrycznym sterowaniem i innym wyposażeniem (np. takim jak: zmieniacz płyt, czujniki ciśnienia przy kołach czy komputer pokładowy). A to wszystko w dość atrakcyjnej cenie. Nietrudno bowiem upolować multimedialne radio, za które zapłacimy co najmniej kilka tysięcy mniej niż za podobny, ale gorzej wyposażony fabryczny radioodtwarzacz z nawigacją satelitarną.
strona 2
Kosztowny oryginał? Dziękujemy!
1. Jakość wykonania na dobrym poziomie. Zastosowane tworzywa i materiały są wysokiej jakości. Tylko kolor panelu radia nie jest idealnie dobrany. Radio Peiying jest czarne, a deska rozdzielcza w Toyocie szara. Co ciekawe, kolorystyka pokrywa się z wykończeniem dolnej części konsoli centralnej. Oryginalne radio ma szarą ramkę i czarne wstawki wykończeniowe. Dopasowanie radia Peiyinga do wnęki montażowej i tablicy rozdzielczej jest idealne.
2. Pod odchylaną klapą kryje się gniazdo USB i czytnik kart microSD. Jest on przeznaczony wyłącznie dla systemu nawigacji. Na karcie nagrywamy oprogramowanie nawigacyjne (kompatybilne z Windows CE), a plik startowy o rozszerzeniu „exe” musi mieć zmienioną nazwę, by nawigacja mogła działać. Klapkę można zamknąć tylko wtedy, gdy nie korzystamy z USB. W przeciwnym wypadku pendrive będzie wystawał z radioodtwarzacza.
3. Wbudowany wzmacniacz jest dużej mocy, więc łatwo uzyskać wysoką głośność. Niestety, regulacja jest tak czuła, że już pierwszy poziom skali wystarczy do słuchania muzyki. Nie polecamy podkręcania głośności do maksimum: łatwo wówczas uszkodzić głośniki. Regulując głośność, trzeba jeszcze przywyknąć do tego, że skala wyświetla się dość długo. Ciekawostką jest możliwość regulacji głośności przy użyciu pokrętła oraz suwaka wyświetlanego na ekranie.
strona 3
6. Możliwość uruchamiania i korzystania z nawigacji w trakcie słuchania muzyki lub radia. Trzeba jednak pamiętać o tym, że system będzie wyciszał muzykę lub radio za każdym razem, gdy program nawigacyjny będzie przekazywał wskazówki głosowe. Ponadto trzeba przywyknąć do specyficznego rozwiązania: gdy przy włączonej nawigacji po raz pierwszy dotkniemy ekranu, na dole pojawi się ikona przejścia do menu urządzenia. Kolejne naciśnięcie ekranu umożliwi korzystanie z ikon nawigacji.
4. Radio może odtwarzać płyty CD, DVD lub pliki z pamięci USB. W przypadku gdy odtwarzamy MP3, na ekranie ukazuje się tradycyjne menu z podglądem zawartości folderów. Niestety, nie można ich wybierać bezpośrednio poprzez wskazanie palcem. Za każdym razem, gdy dotkniemy ekranu, wyświetlą się ikony przycisków wyboru nagrań. Drugą niedogodnością jest brak pamięci odtwarzanych plików. Za każdym razem, gdy wyłączymy i ponownie włączymy sprzęt, odtwarzanie rozpocznie się od pierwszego nagrania, a nie od tego, którego poprzednio słuchaliśmy.
5. Zastosowany wyświetlacz jest bardzo dobrej jakości. Matryca ma wystarczająco dobre podświetlenie – nawet w trakcie słonecznego dnia bez problemu zobaczymy wszystkie kluczowe wskazania na ekranie. Przed pierwszym użyciem lepiej zdjąć fabryczną folię ochronną. Choć chroni ona ekran przed zarysowaniem, to jednak ogranicza komfort spoglądania na niego, szczególnie w trakcie słonecznych dni. Podczas jazdy po zmierzchu folia nie przeszkadza. Co ważne, jasność ekranu zmienia się po włączeniu świateł przełącznikiem przy kierownicy. Warto zatem w serwisie ustawić tryb automatycznego włączania świateł do jazdy dziennej (radio nie zmniejsza wówczas jasności ekranu). Podczas jazdy po zmierzchu można włączyć światła przełącznikiem przy kierownicy, a sprzęt zmniejszy poziom jasności, by nie przeszkadzała kierowcy.
Podsumowanie
Na pewno nie jest to radio idealne, ale jak dotąd żadna firma takiego sprzętu nie stworzyła. Peiying dobrze pasuje w miejsce fabrycznego radia Toyoty, jeśli nie liczyć problemów z podłączeniem anteny i odmiennego koloru wykończenia panelu. Słabą stroną jest obsługa – bardziej absorbująca niż w zwykłym radiu bez skomplikowanych „bajerów”. Niemniej możliwości sprzętu są bardzo duże, a jakość dźwięku wyraźnie lepsza. Ten „kombajn” jest zatem godny uwagi, tym bardziej że kosztuje o ponad połowę mniej od fabrycznego systemu nawigacyjnego.